🥇 Pierwsza zasada inwestowania...? Wiesz, kiedy oszczędzić! Teraz 55% zniżki na InvestingPro przed BLACK FRIDAYAKTYWUJ RABAT

Tydzień na rynkach: co martwi inwestorów na giełdowych parkietach?

Opublikowano 03.03.2019, 15:36
Zaktualizowano 02.09.2020, 08:05
US500
-
DJI
-
US2000
-
AAPL
-
AMZN
-
DX
-
CL
-
XLB
-
IXIC
-
US10YT=X
-
XLE
-
XLP
-
XLRE
-
  • Termin obowiązywania nowych ceł został wydłużony. Kudlow obiecuje historyczne porozumienie, ale inwestorzy giełdowi pozostają sceptyczni
  • Najmniejsze spółki nadal wyprzedzają wielkie korporacje pod względem stóp zwrotu
  • Dane makroekonomiczne potwierdzają postępujące spowolnienie gospodarcze
  • Akcje sektora firm technologicznych zyskiwały w piątek po pozytywnych wiadomościach płynących z Amazon (NASDAQ:AMZN) i obietnicach nowych produktów firmy Apple (NASDAQ:AAPL). Wiadomości te towarzyszyły również zapowiedziom Białego Domu, że termin wprowadzenia nowych opłat celnych na chińskie towary, wyznaczony pierwotnie na 1 marca, zostanie przedłużony.

    Wszystkie cztery główne indeksy amerykańskie - S&P 500, Dow Jones Industrials, NASDAQ Composite oraz Russell 2000 - zyskały na wartości, zmieniając wydźwięk tygodnia na byczy w przypadku dwóch z czterech głównych benchmarków. Rentowności wybiły górą konsolidację, pociągając za sobą również wycenę dolara.

    Mimo wszystko, reakcja rynku była dość niewielka, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że retoryka prezydenta Donalda Trumpa wyraźnie złagodniała. Jeszcze bardziej zaskakujące jest to, że doradca gospodarczy Białego Domu, Larry Kudlow powiedział, że dwie największe gospodarki świata znajdują się na skraju historycznego porozumienia. Na tej podstawie można by założyć, że rynki będą gwałtownie zyskiwać.

    Chociaż opóźnienie terminu wprowadzenia nowych ceł było prawdopodobnie już w cenie, uważamy, że inwestorzy mogą być coraz bardziej zmęczeni wielkimi obietnicami, zwłaszcza gdy do tej pory towarzyszyły im sprzeczne ze sobą doniesienia na temat rzeczywistych postępów.

    NASDAQ liderem wzrostów. Małe spółki kontynuują wzrosty

    Piątkowy wzrost NASDAQ o +0,83%, sprawił, że NASDAQ jest jednym z czołowych amerykańskich benchmarków. Amazon poinformował, że otworzy nowe stacjonarne sklepy spożywcze pod nową, nieznaną jeszcze marką, a uwagi prezesa Apple Tima Cook'a na dorocznym walnym zgromadzeniu firmy, na temat tego, że firma pracuje nad nowymi produktami, które "wepchną cię w fotel" dodały do ogólnego optymizmu inwestorów.

    Indeks wzrósł o 0,77% w ciągu tygodnia, co oznacza dziesiąty z rzędu tygodniowy zysk na Nasdaq, który obecnie wynosi już 20,05% od poziomu grudniowego dna. Ta magiczna liczba sprawia, że indeks ponownie znalazł się na terytorium rynku byka, najdłużej od 1999 roku, przed katastrofalną bańką dot com z 2000 roku. Technicznie, zarówno piątkowa świeca, jak i świeca tygodniowa utworzyły niedźwiedzią formację Wisielca, która została potwierdzona przy okazji zamknięcia się ceny poniżej ich korpusów.

    Russell 2000 był kolejnym w tabeli wzrostów zyskując +0,71%. Dlaczego indeks małych spółek nadal pokonuje wyniki dużych i mega przedsiębiorstw, skoro rozmowy handlowe zaszły tak daleko? Jak już wcześniej zauważyliśmy, od czasu rozpoczęcia sporu handlowego, wzorzec dla Russella jest jasny, aczkolwiek zdumiewający.

    Kiedy wojna handlowa była u swojego szczytu, inwestorzy ulokowali swój kapitał w małych spółkach, ponieważ krajowe firmy, które nie potrzebują handlu międzynarodowego, aby prosperować, nie zostałyby dotknięte przez cła. Można by się zatem spodziewać, że kiedy bój o handel ucichnie, inwestorzy będą wracać do akcji dobrze znanych i popularnych, dużych spółek. Ale ten pozornie racjonalny powrót nie wystąpił. Nie mamy konkretnego powodu, na który moglibyśmy wskazać, ale wydaje się, że w grę wchodzi wiele różnych opcji:

    1. Może się zdarzyć, że narracja rynkowa na temat wojny handlowej jest nietrafiona: albo inwestorzy nie wierzą, że zostanie osiągnięte rozwiązanie konfliktu, albo może nigdy nie był to rzeczywisty problem. Albo dzieje się coś innego,o czym jeszcze nie wiemy
    2. Albo też, inwestorzy próbują być wszędzie po trochu, tracąc z oczu kierunek rynku.

    Oczywiście, w grę wchodzi też coś zupełnie innego co nie jest jeszcze do końca znane. Bez względu na rzeczywisty powód, niepewność nie jest pocieszająca. W ciągu minionego tygodnia, Russell zakończył najdłuższy od szesnastu miesięcy, dziewięciotygodniowy rajd byka tracąc 0,03%.

    Drugim indeksem, który zrobił dokładnie to samo jest Dow. Wskaźnik największych spółek znalazł się pod wyraźną presją w piątek, zyskując zaledwie 0,43%. W ciągu tygodnia benchmark wyraźnie tracił, oddając 0,02% swojej wartości. Gdyby inwestorzy byli w stanie wyciągnąć indeks o dodatkowe 0,03%, Dow kontynuowałby najdłuższy od 1995 roku rajd byka.SPX Weekly

    S&P 500 zyskało w piątek 0,69%, wybijając kluczowy poziom 2 800 i zamykając się powyżej niego po raz pierwszy od 16 tygodni. Indeks powrócił z najdłuższej korekty w tym roku.

    Sektor Energii zaliczył w piątek wzrost o 1,84% i znalazł się zaledwie 0,21% od najwyższego poziomu od 3 grudnia, choć ceny ropy spadły w piątek do najniższego poziomu od trzech dni. Dobra konsumenckie (-0,18%), wrażliwe na handel Materiały (-0,13%) i Nieruchomości (-0,12%) były jedynymi sektorami które traciły.

    Popularny benchmark odnotował w minionym tygodniu wzrost o 0,39%. Sektor Materiałów (-1,43%) pozostawał w tyle, kompensując zyski spółek energetycznych (+1,05%). Technicznie, piątkowa świeca utworzyła formację Wisielca przy oporze na poziomie poprzedniego szczytu z 25 lutego. Tygodniowa świeca charakteryzuje się wysoką zmiennością, oznaczającą brak kierunku, zwykle formowaną na szczycie rajdu.US 10-Y Daily

    Tymczasem rentowności dziesięciolatek wybiły górne ograniczenie niedźwiedziej formacji, przekraczając 50-dniową średnią kroczącą, przy czym kolejnym testem będzie poziom z 18 stycznia.

    DXY Daily

    Wyższe rentowności zwykle przyciągają zagraniczny popyt na obligacje skarbowe, co powoduje, że dolar również zyskuje. Bacznie obserwujemy, czy na wykresie pojawi się kolejny, trzeci szczyt powyżej maksimum z dnia 15 lutego.

    Spowolnienie gospodarcze wpływa na inwestorów

    Mimo że główne indeksy giełdowe nadal podążają w górę, wydaje się, że tempo ich wzrostu słabnie. Wierzymy, że dla inwestorów tak naprawdę liczy się gospodarka.

    Globalny przemysł wytwórczy wydaje się nie być w stanie powrócić powyżej negatywnego terytorium. Chiny, Japonia oraz obszar strefa euro - wszystkie wykazały niedawno oznaki spowolnienia. Nawet Stany Zjednoczone nie uciekły przed tym losem. W ostatnim kwartale ubiegłego roku gospodarka Stanów Zjednoczonych wzrosła o 2,6%, zwalniając z tempa na poziomie 2,9% widzianego w 2018 roku. Prognozy na I kwartał 2019 roku również wynoszą około 1,5%, czyli prawie połowę mniej co w roku ubiegłym.

    Ale czy gdyby wojna handlowa miała się zakończyć, czy w jej wyniku nie nastąpiłby wzrost produkcji? Jeśli tak, to ponownie pytamy, dlaczego inwestorzy są tak negatywnie nastawieni co do tego scenariusza?

    Innym znaczącym czynnikiem, który w naszej opinii był czynnikiem o trwałych implikacjach, było ryzyko podwyżek stóp procentowych. Te się zmniejszyło. Dodatkowo, obecna narracja rynkowa mówi, że Fed dostosował swoją politykę, przechylając się w bardziej gołębią stronę w sposób wykorzystany przez prezesa Fed Jerome'a Powella, kiedy używał terminu "cierpliwie" do opisu nowej retoryki banku centralnego.

    Jeśli obie te kwestie nie mają już znaczenia, to co powstrzymuje inwestorów od inwestowania? Być może, podobnie jak w przypadku handlu, inwestorzy chcą zobaczyć podpisaną "umowę" z Fed zanim kupią jakąkolwiek retorykę.

    A może wszystko co powyżej, jak również smart money, które mimo narracji rynkowej nie kupuje pomysłu korekty polityki pieniężnej. Podczas swojego zeznania w zeszłym tygodniu, Powell powiedział Senackiej Komisji Bankowej:

    "Kiedy mówię, że będziemy cierpliwi, tak naprawdę oznacza to, że nie spieszymy się z dokonywaniem oceny zmian w polityce.... Będziemy cierpliwi. Pozwolimy, aby sytuacja ewoluowała.... i pozwolimy, aby spływały do nas kolejne dane makroekonomiczne".

    O to właśnie spieramy się od czasu jego styczniowego przemówienia.

    Nadchodzące wystąpienia Powella, szefującego Fed w Nowym Jorku Johna Williamsa, Prezydenta Boston Fed Erica Rosengrena oraz kierującej pracami Cleveland Fed Loretty Mester mogą rzucić nieco światła na to, co tak naprawdę oznacza cierpliwość według Fed. Czy przekonają rynki, że amerykański bank centralny już dostosował swoją politykę, czy też Fed pozostanie niejednoznaczny i tajemniczy do czasu, gdy pojawią się nowe dane, aby nie powodować paniki na rynkach?

    Tydzień na rynkach

    Poniedziałek

    10:30: Wielka Brytania – Construction PMI (luty): prognozy wskazują na spadek indeksu do 50.3 z 50.6.

    Wtorek

    02:45: Chiny – Caixin Services PMI (luty): prognozowany wzrost wskaźnika do 53.8 z 53.6.

    10:30: Wielka Brytania – Services PMI (luty): aktywność powinna się zmniejszyć, indeks powinien spaść do 49.9 z 50.1.

    16:00: USA – New Home Sales (grudzień), ISM Non-Manufacturing PMI (luty): sprzedaż powinna spaść do 590 tys. z 657 tys. w ujęciu miesięcznym, przy czym prognozy ISM mówią o umocnieniu do poziomu 57.2 z 56.7.

    Środa

    01:30: Australia – GDP (Q4): analitycy spodziewają się wzrostu do 0.4% z 0.3% k/k oraz 2.6% r/r z 2.8%

    14:15: USA – ADP Payroll Report (luty): oczekuje się wzrostu na poziomie 190 tys. wobec 213 tys. nowych miejsc pracy w zeszłym miesiącu.

    14:30: USA – Trade Balance (grudzień): deficyt powinien się zwiększyć do poziomu $57.30 mld wobec ostatnich $49.30 mld.

    16:00: Kanada – Ivey PMI (luty) and BoC Rate Decision: ostatni odczyt PMI wyniósł 54.7; brak perspektyw na zmianę w poziomie stóp procentowych,

    16:30: USA – EIA inventories (tydzień zakończony 1 marca): zapasy powinny zwiększyć się do poziomu 2,842 mln wobec spadku o 8,647 mln baryłek w zeszłym tygodniu.

    Czwartek

    11:00: strefa euro– Employment Change oraz GDP (Q4): zatrudnienie powinno pozostać na poziomie 0.3% k/k oraz na 1.2% r/r; PKB również powinno utrzymać się na stałym poziomie 0.2% k/k oraz 1.2% r/r.

    13:45: ECB – Rate Decision (14:30 Press Conference): Stopy procentowe powinny pozostać bez zmian na poziomie 0,0%. Uwaga rynku skupie się na tym, czy członkowie EBC prowadzili już jakieś rozmowy na temat dalszego luzowania w strefie euro

    Piątek

    04:00 (tentative): Chiny – Trade Balance (luty): nadwyżka handlowa powinna się skurczyć do poziomu $25.55 mld wobec $39.16 mld. Choć nie jest to dobry sygnał dla Chin w krótkim terminie, to może to być dobra oznaka dla tamtejszej gospodarki w kolejnych latach. Wzrost nadwyżki w bilansie handlu międzynarodowego mógłby sprowokować Donalda Trumpa do do kolejnych tweetów, które mogłyby zagrozić porozumieniu handlowemu pomiędzy państwami.

    14:30: USA – Nonfarm Payrolls (luty): oczekuje się, że w lutym gospodarka Stanów Zjednoczonych utworzyła 180 tys. miejsc pracy wobec 304 tys. utworzonych przed miesiącem. Tymczasem stopa bezrobocia powinna nadal zniżkować do poziomu 3.9% wobec 4%, a średnie zarobki na godzinę powinny wzrosnąć o 0.3% m/m wobec 0.1% przed miesiącem. Dane powinny sprowokować Fed do powrotu do bardziej jastrzębiej retoryki.

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.