Koniec bańki na akcjach Tesli!
Lekander, który od 2020 roku prowadzi transakcje z Elonem Muskem, założycielem i CEO Tesli (NASDAQ:TSLA), w wywiadzie dla CNBC wyraził niepokój co do przyszłości spółki. Jego ostrzeżenia przyszły po opublikowaniu danych o dostawach Tesli w pierwszym kwartale bieżącego roku, które okazały się znacznie niższe od oczekiwań rynkowych. Zaledwie 386 810 dostarczonych pojazdów w porównaniu do wcześniejszych prognoz oznaczało poważny dyskomfort dla inwestorów.
„To był tak naprawdę początek końca bańki Tesli, która prawdopodobnie była największą bańką na giełdzie we współczesnej historii” – stwierdził Lekander, wskazując na nadmierne oczekiwania względem spółki.
Przed spółką szereg problemów
Jego pesymistyczne prognozy nie ograniczają się jedynie do zaniepokojenia dotyczącego krótkoterminowych wyników. Lekander wskazał na szereg problemów, które mogą zagrozić długoterminowej stabilności Tesli.
Wojna cenowa, konkurencja ze strony chińskich producentów oraz spadający popyt na elektryczne samochody to tylko niektóre z wyzwań, z którymi firma może się zmierzyć w najbliższej przyszłości.
Tesla może upaść!
Niepokojące dla inwestorów są również słowa Lekandera na temat możliwości bankructwa Tesli. Jego prognozy wskazują na potencjalny spadek cen akcji do 14 dolarów za udział. W swoich analizach oparł się na obserwacjach dotyczących spadku popytu na modele Tesli oraz braku perspektyw na wprowadzenie nowych pojazdów na rynek w najbliższych latach.
„Nie widzę żadnego powodu, aby w ciągu najbliższych dwóch lat spodziewać się ożywienia, biorąc pod uwagę, że te modele są przestarzałe, a gospodarka nie rozwija się dynamicznie” – powiedział Lekander, zwracając uwagę na brak innowacyjnych rozwiązań i zróżnicowania w ofercie Tesli.
Kurs Tesli cały czas spada
Jednak nie wszyscy eksperci zgadzają się z tak pesymistycznym scenariuszem. Niektórzy wskazują na ciągły rozwój technologiczny Tesli, jej potencjał w segmencie energii odnawialnej oraz możliwość ekspansji na nowe rynki, co może przynieść ożywienie w przyszłości.
Kurs Tesli ma za sobą ogromny wzrost o 3800%, jednak od listopada 2021 roku mamy tendencję spadkową. Patrząc na bliższy horyzont, trend spadkowy obowiązuje od lipca ubiegłego roku. W tym czasie spółka traci na wartości około 46% i na razie nie widać oznak odwrócenia trendu.