Akcje Tesla wyceniły już najgorszy scenariusz?
Jak dotąd pierwszy kwartał 2024 r. jest dla akcjonariuszy Tesli (NASDAQ:TSLA) sporym rozczarowaniem. Wyprzedaż była i jest przede wszystkim reakcją na ogłoszenie przez spółkę Elona Muska nowej serii obniżek cen na jej pojazdy elektryczne, zarówno na rynku chińskim, jak i w Stanach Zjednoczonych.
Problemem pozostają także globalne trendy. Mimo zapowiedzi polityków, do łask wracają samochody spalinowe oraz hybrydy, co wiąże się z ich niższymi cenami, a przede wszystkim wygodniejszą eksploatacją.
Niedźwiedzie Tesla Inc. powinny mieć się jednak baczności, gdyż wygląda na to, że dynamika spadków mogła osiągnąć dno.
Chociaż wykres Tesli wciąż porusza się długoterminowym trendzie spadkowym, tak jednocześnie widzimy silną byczą dywergencję techniczną, która sugeruje, że krótkoterminowy sentyment może się zmieniać.
Bycza dywergencja odnosi się do sytuacji, gdy cena akcji pogłębia minima (spada), a wskaźnik dynamiki ruchu (w tym przypadku RSI) wykazuje tendencje wzrostowe.
Warto podkreślić, że choć jedno wzrostowe odbicie nic nie znaczy, tak w połączeniu z byczą dywergencją może działać jako ostrzeżenie dla niedźwiedzi. W przeszłości, gdy RSI i ceny poruszały się w przeciwnych kierunkach, RSI przeważnie wskazywał ten prawdziwy.
Należy jednak pamiętać, że bycze dywergencje nie są żadnym wezwaniem do kupna, ponieważ mogą utrzymywać się przez długi czas. Dywergencja na wykresie akcji Tesli sugeruje raczej, że niedźwiedzie dotarły do momentu, gdzie kontynuacja spadków może okazać się zbyt ryzykowna lub trudna.
Zwróćmy uwagę, że sprzedający kolejny raz dotarli w okolice dolnego ograniczenia kanału spadkowego, które stanowi silne wsparcie i już kilkukrotnie zmieniło krótkoterminowy kierunek.