Elon Musk rzucił prawdziwą bombę na Twitterze. Ogłosił wczoraj, że myśli nad odkupieniem akcji Tesli i to po cenie znacznie wyższej od rynkowej. Chce w ten sposób pozbyć się presji rzucanej na producenta samochodów przez akcjonariuszy. Informacja pojawiła się niedługo po ogłoszeniu, że fundusz z Arabii Saudyjskiej zakupił 5% spółki. W rezultacie akcje Tesli ruszyły w górę i zanotowały podczas wtorkowej sesji wzrost rzędu 11%.
Przebieg wtorkowej sesji
Dzień tradingowy dla Tesli rozpoczął się spokojnie. Akcje spółki otworzyły się z niewielkim wzrostem i przez jakiś czas poruszały się bez określonego kierunku. Po 12 amerykańskiego czasu najpierw pojawiła się informacja o zakupie udziałów przez arabski fundusz, a następnie Musk rzucił prawdziwą bombą na Twitterze:
Bloomberg przygotował bardzo dobry wykres przedstawiający przebieg całej sesji dla Tesli, zaznaczono na nim najważniejsze wydarzenia:
- 12:19 – The Financial Times donosi, że saudyjski rządowy fundusz majątkowy kupił akcje Tesli o wartości 2 mld USD, czyli około 5% udziałów.
- 12:48 – Elon Musk na swoim Twitterze podaje informację, że chciałby, aby spółka przestała być publiczna, oferuje wykup akcji za 420 USD za sztukę.
- 13:40 – Musk tweetuje, że nie sprzeda swoich udziałów.
- 14:13 – Kolejny tweet Muska, mówi o tym, że udziałowcy mogą albo sprzedać akcje za 420 USD albo pozostawić udziały w prywatnej spółce.
- 15:26 – Musk na swoim blogu pisze, że decyzja nie jest ostateczna i będzie jeszcze poddana głosowaniu akcjonariuszy.
- 15:36 – Musk tweetuje, że wsparcie inwestorów jest potwierdzone.
- 16:00 – następuje zamknięcie akcji ze wzrostem na poziomie 11%.
Skąd Musk weźmie fundusze?
Decyzja Muska doprowadziła do burzliwej dyskusji wśród amerykańskich inwestorów. Najważniejsze pytanie brzmi: skąd weźmie 66 mld USD niezbędnych do wykupienia udziałów w Tesli? Na poziomie 420 USD za akcję, wartość rynkowa producenta samochodów razem z długiem będzie wynosić 82 mld USD, a Musk posiada jedynie 20% udziałów. Miliarder musiałby dokonać największego lewarowanego zakupu w historii, większego niż w przypadku TXU w 2007 roku.
Sceptycyzm widać również na giełdzie. Gdyby inwestorzy byli przekonani co do planu Muska, to cena akcji zbliżyłaby się w okolice wspomnianych 420 USD. Tak jednak nie jest. Mimo znacznych wzrostów wczorajsza sesja zamknęła się nieco poniżej 380 USD, a w godzinach posesyjnych znów nieco spadła.