Ostatnie tygodnie na rynku miedzi były okresem stabilizacji cen i uspokojenia nastrojów inwestorów. Po dynamicznych wzrostach, trwających na tym rynku od początku stycznia br. aż do końcówki lutego, notowania miedzi delikatnie odreagowały tę zwyżkę. Marcowa przecena nie jest jednak zbyt duża, a notowania miedzi w Stanach Zjednoczonych nadal oscylują w okolicach poziomu 2,90 USD za funt.
Z technicznego punktu widzenia, sytuacja na wykresie cen miedzi sprzyja kupującym. Od lipca ubiegłego roku aż do drugiej połowy lutego bieżącego roku notowania miedzi tkwiły w konsolidacji. Jej dolnym ograniczeniem był rejon 2,55-2,60 USD za funt, podczas gdy górna granica przypadała na okolice 2,85-2,87 USD za funt. Miesiąc temu cena miedzi wybiła się z tej konsolidacji górą i obecnie ustabilizowała się w rejonie 2,90-2,95 USD za funt, co oznacza, że notowania pozostają powyżej górnej granicy wcześniejszej kilkumiesięcznej konsolidacji.
Notowania miedzi w USA – dane dzienne
Aby jednak notowania miedzi mogły rozpocząć kolejną falę zwyżek, potrzebny będzie jakiś impuls fundamentalny. Takim bodźcem to wzrostów mogłyby byś informacje o porozumieniu handlowym USA i Chin – jeśli faktycznie negocjacje zakończą się sukcesem (a co do tego istnieją pewne wątpliwości). Stronie popytowej mogłaby też pomóc kontynuacja zniżki wartości amerykańskiego dolara.
Warto wspomnieć o polskim akcencie, mającym potencjalnie wpływ na notowania miedzi. W ostatnich dniach inwestorzy na rynku tego metalu śledzą sytuację w należącej do spółki KGHM (WA:KGH) kopalni Sierra Gorda w Chile. Na początku tygodnia związek zawodowy pracowników kopalni poinformował o fiasku negocjacji z zarządem kopalni i zagroził strajkiem. Niemniej, już wczoraj pojawił się komunikat o zamiarze wznowienia rozmów w celu uniknięcia protestu. Możliwe więc, że cała sprawa będzie miała znikomy wpływ na ceny miedzi.