Wczoraj w nocy zostały opublikowane dane odnośnie chińskiego handlu zagranicznego, który wskazywały na silny spadek importu we wrześniu w skali roku oraz w dalszym ciągu na nienajlepszą strukturę chińskiego handlu zagranicznego i spowolnienie gospodarcze. Z kolei dzisiejsze odczyty inflacji CPI ukształtowały się poniżej oczekiwań rynkowych. Wskaźnik CPI w Chinach wyhamował w poprzednim miesiącu do 1,6% w skali roku z 2,0% wobec konsensusu rynkowego na poziomie 1,8% r/r. W ujęciu miesięcznym inflacja wzrosła również mniej niż oczekiwano. W związku z tym, że inflacja znajduje się wciąż poniżej celu inflacyjnego na ten rok, bank centralny może zdecydować się na dalsze luzowanie polityki monetarnej.
Wydarzeniem dzisiejszego dnia jest publikacja danych odnośnie sprzedaży detalicznej w USA. Oprócz tego zostaną opublikowane dane o inflacji PPI i raport Fed na temat stanu amerykańskiej gospodarki. Analitycy oczekują, że sprzedaż detaliczna wzrośnie we wrześniu o 0,2% w ujęciu miesięcznym wobec wzrostu o 0,2% w poprzednim okresie. Publikacja ta ma szczególne znaczenie, gdyż konsumpcja prywatna jest czynnikiem napędzającym wzrost gospodarczy. Jeśli dane będą słabsze, to presja na wyprzedaż amerykańskiej waluty powinna się utrzymać. Ponadto w swoich ostatnich przemówieniach członkowie FOMC coraz bardziej zwracają uwagę na to, że kluczowe do podjęcia ewentualnej decyzji o podwyżce stóp procentowych będą dane publikowane z amerykańskiej gospodarki w tym tygodniu. W dalszym ciągu zdania co do terminu rozpoczęcia cyklu normalizacji polityki pieniężnej są podzielone. Podczas swojego wczorajszego wystąpienia w Waszyngtonie James Bullard twierdził, że Fed powinien zdecydować się na wzrost kosztu pieniądza jeszcze przed końcem tego roku, gdyż jeden słabszy raport z rynku pracy nie przekreśla planów Fed. W jego opinii podwyżka stóp procentowych nie stanowiłaby zacieśniania polityki pieniężnej, gdyż w dalszym ciągu polityka monetarna w USA pozostanie akomodacyjna. Wypowiedzi Bullarda kontrastują z bardziej gołębim stanowiskiem Brainard czy Tarullo, który w wywiadzie dla CNBC powiedział, że nie oczekuje, że kondycja gospodarki będzie na tyle dobra, by podwyższać stopy procentowe jeszcze w tym roku. W jego opinii lepiej wstrzymać się z podwyżką stóp do czasu, aż pojawi się presja inflacyjna i płacowa.
Po wczorajszych słabszych danych o inflacji CPI z Wielkiej Brytanii, dziś na rynek napłynęły mieszane dane z brytyjskiego rynku pracy. Stopa bezrobocia ILO obniżyła się w sierpniu do poziomu 5,4% z 5,5% wobec oczekiwanej jej stabilizacji na poziomie 5,5% r/r. Wzrosła natomiast liczna wniosków o zasiłek dla bezrobotnych we wrześniu. Przeciętne zaróbki z bonusami wzrosły o 3,0% w skali roku wobec wzrostu o 2,9% r/r w poprzednim okresie, natomiast dynamika przeciętnych zarobków bez bonusów spadła do 2,8% r/r z 2,9% r/r. Funt zareagował pozytywnie na te dane. Waluta brytyjska odrabia straty wobec dolara amerykańskiego.
W dniu wczorajszym eurodolarowi nie udało się skutecznie przełamać poziomu wynikającego z połowy zniesienia całości fali spadkowej zapoczątkowanej z poziomu 1,1714. W dniu dzisiejszym wzrosty na tej parze są jednak kontynuowane, po tym jak ponownie udało się wyjść ponad poziom 1,1400. Z technicznego punktu widzenia para powinna kontynuować wzrosty w okolice 1,1460/70, gdzie opór wyznacza szczyt z 18.IX.2015 r. oraz poziomy geometryczne wynikające z 200% zniesienia zewnętrznego całości impulsu spadkowego z poziomu 1,1317 na 1,1171 oraz 61,8% z zniesienia Fibo całości spadków zapoczątkowanych 24.VIII.2015 r. Najbliższe wsparcie wyznaczają okolice 1,1345.
GBPUSD powrócił do wzrostów, po tym jak notowaniom udało się w dniu wczorajszym utrzymać wsparcie w postaci 61,8% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej z poziomu 1,5106. Obecnie para zbliża się do oporu w postaci ostatnich maksimów lokalnych w rejonie 1,5372/86. Wyjście powyżej wspomnianej strefy otworzy drogę do wzrostów w okolice 1,5485/90, gdzie opór wyznacza obecnie linia poprowadzona o maksimach z sierpnia i września tego roku.
Anna Wrzesińska
Noble Securities S.A.