Na początku tego tygodnia uwagę przykuwają dane z Chin, które zostały opublikowane dziś w nocy. Produkt Krajowy Brutto wzrósł w trzecim kwartale o 1,8% w ujęciu kwartalnym oraz o 6,9% w skali roku wobec wzrostu o 1,7% k/k i 7,0% r/r w poprzednim okresie. Sprzedaż detaliczna nieoczekiwanie wzrosła o 10,9% w skali roku wobec prognozowanego wzrostu o 10,8%. Produkcja przemysłowa natomiast wzrosła o 5,7% rok do roku, mniej niż zakładał konsensus rynkowy. Opublikowane dane nt. PKB choć lepsze niż oczekiwania analityków, w dalszym ciągu nie napawają optymizmem, gdyż tempo rozwoju koniunktury Państwa środka pozostaje najwolniejsze od 2009 roku. Największym problemem dla władz chińskich pozostaje spowolnienie w sektorze przemysłowym, widoczne też na rynkach światowych. W związku z tym najprawdopodobniej Ludowy Bank Chin będzie musiał zdecydować się na kolejne działania stymulujące gospodarkę. Nie zmienia to jednak faktu, że dzisiejsze dane ustabilizowały sytuacje na rynkach.
Polski złoty pozostaje słabszy w oczekiwaniu na dane z Polski o produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej i inflacji PPI. Analitycy spodziewają się generalnie słabszych danych, co może dodatkowo przełożyć się negatywnie na notowania PLN i przesunąć w czasie oczekiwania na podwyżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Złoty najprawdopodobniej pozostanie stabilny z lekką tendencją do osłabiania się w oczekiwaniu na wybory parlamentarne w Polsce. Kolejną istotną kwestią dla złotego pozostanie polityka monetarna Rezerwy Federalnej i Europejskiego Banku Centralnego. Jeśli w rzeczywistości podwyżki stóp procentowych w USA przesuną się na pierwszy kwartał 2016 roku, a ECB podejmie w grudniu przy okazji publikacji najnowszych projekcji dotyczących wzrostu gospodarczego i inflacji, bądź na początku przyszłego roku decyzję o zwiększeniu bądź przedłużeniu programu skupu aktywów, to złoty może zyskać na wartości.
Notowania eurodolara pozostają stabilne podczas poniedziałkowej sesji. Główna para walutowa utrzymuje się tuż powyżej poziomu 1,1350 i wspiera się na 50-okresowej średniej EMA na wykresie w skali H4. Po ostatnich bardziej gołębich wypowiedziach członków ECB, który wyhamowały wzrosty na eurodolarze powyżej poziomu 1,1500, uwagę rynków będzie kierowała się w stronę czwartkowej decyzji ECB w sprawie stóp procentowych. Podczas konferencji prasowej Mario Draghi najprawdopodobniej będzie gołębi i znów zaakcentuje gotowość do działania w celu podtrzymania wzrostu gospodarczego i ustabilizowania oczekiwań inflacyjnych w średnim terminie.
Eurozłoty pozostaje stabilny. Notowania utrzymują się powyżej linii poprowadzonej po ostatnich minimach lokalnych, która wyznacza najbliższe wsparcie na poziomie 4,2220. Silnym oporem pozostaje strefa w rejonie 4,2570-4,2650 wyznaczona przez lokalne szczyty z sierpnia, września i października tego roku. Z technicznego punktu widzenia może zostać podjęta próba powrotu w okolice wspomnianej strefy oporu, jeśli dzisiejsze dane z Polski okażą się słabsze. Silnym geometrycznym wsparciem w dłuższym terminie pozostają okolice 4,1780-4,1800, gdzie przebiega 50% zniesienia całości fali wzrostowej z poziomu 4,0951 oraz 78,6% zniesienia impulsu wzrostowego zapoczątkowanego 18.VIII.2015 r.
Eurodolar wybronił wsparcie w rejonie 1,1345 wynikające z 38,2% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej z poziomu 1,1104. W tym rejonie impuls spadkowy z poziomu 1,1494 miał prawie ten sam zasięg co poprzednie korekty spadkowe w całym ruchu wzrostowym zapoczątkowanym 23.IX.2015 roku. Dopóki notowania utrzymują się powyżej okolic 1,1345, dopóty bardziej prawdopodobna jest próba ponownego testu poziomu 1,1400. Zejście poniżej piątkowego minimum dziennego zaneguje nakreślony scenariusz.
Anna Wrzesińska
Noble Securities S.A.