Poprzedni tydzień zakończył się dla notowań ropy naftowej na wyraźnym minusie. Co prawda w piątek spadki na wykresie cen tego surowca wyhamowały, jednak notowania ropy naftowej WTI utknęły w konsolidacji i nie zdołały powrócić ponad poziom 68 USD za baryłkę, natomiast cena ropy Brent zwyżkowała symbolicznie, kończąc sesję tuż poniżej poziomu 77 USD za baryłkę.
W piątek pewnym wsparciem dla cen ropy naftowej okazały się zaprezentowane przez Baker Hughes dane dotyczące liczby funkcjonujących punktów wydobycia ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. Firma ta podała w swoim cotygodniowym raporcie, że w minionym tygodniu liczba funkcjonujących wiertni w USA spadła o 2 do poziomu 860. Tym samym, zwyżka z poprzedniego tygodnia okazała się przejściowa. W zasadzie już od maja liczba funkcjonujących wiertni ropy w Stanach Zjednoczonych porusza się w pewnej stagnacji po wcześniejszych systematycznych wzrostach. Z jednej strony, amerykańskie firmy wydobywcze chcą jak najlepiej wykorzystać wzrost cen ropy naftowej w tym roku. Z drugiej strony, zdają sobie sprawę z faktu, że wyższe ceny ropy ograniczają popyt na ten surowiec wśród konsumentów, więc dalsze zwyżki cen stoją pod dużym znakiem zapytania.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Przy obecnych możliwościach zwiększania produkcji ropy naftowej w takich krajach jak Arabia Saudyjska czy Stany Zjednoczone, faktycznie zwyżki cen ropy są ograniczane czynnikami fundamentalnymi. Niemniej, krótkoterminowe zwyżki wciąż mogą mieć miejsce, a impulsem do nich może być przede wszystkim sytuacja wokół Iranu w obliczu nowych amerykańskich sankcji na ten kraj.
Firma FGE, analizująca rynek energii, podała, że coraz więcej krajów dopasowuje się do sankcji narzuconych na Iran przez USA. Na zakończenie relacji handlowych z Iranem Stany Zjednoczone dały swoim sojusznikom czas do 4 listopada. Oficjalnie rządy wielu państw przeciwstawiają się tak stanowczemu przedstawieniu sprawy, jednak spółki z branży surowcowej wolą nie wchodzić w drogę Amerykanom i aktywnie poszukują dostaw ropy naftowej z innych państw niż Iran.
Wiele wskazuje więc na to, że dojdzie do wyraźnego spadku eksportu ropy naftowej z Iranu i jednocześnie, do obniżenia poziomów wydobycia ropy w tym bliskowschodnim kraju. Niemniej, tym razem globalne rynki są na to lepiej przygotowane niż kilka lat temu, a scenariusz mniejszej irańskiej produkcji jest w dużej mierze uwzględniony w cenach ropy na światowym rynku.
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne