- W trakcie czwartkowej sesji rynki zagraniczne czekają na dane z Kanady dotyczące wskaźnika PMI oraz z USA odnośnie zapasów ropy naftowej
- Najważniejszym wydarzeniem dla Polski będzie natomiast decyzja RPP w sprawie stóp procentowych
- W czwartkowy poranek na rynku Forex kurs dolara oddaje trochę pola swoim konkurentom, a najsilniej rosnącymi są AUD oraz NZD (0,5-0,6%).
Kurs dolara na chwilę się zatrzymuje
Kontrakty terminowe na S&P 500 pozostają obecnie płaskie. W nocy indeks Wall Street wzrósł o 0,4%, jednak reszta papierów wartościowych spadała, ponieważ inwestorzy zmagali się z ogólnie pozytywnymi danymi gospodarczymi z USA, z solidnymi ofertami pracy, oraz jastrzębimi protokołami z czerwcowego posiedzenia Rezerwy Federalnej.
– Zbieżność dość gorących danych z rynku pracy i znacznie bardziej odpornych usług ISM jeszcze bardziej podkreśla punkt, że Fed raczej nie zmniejszy tempa i intensywności zacieśniania – powiedział ekonomista Mizuho Vishnu Varathan.
Rentowność dwuletnich obligacji skarbowych wzrosła w nocy o 14 punktów bazowych i podczas sesji azjatyckiej wynosiła 2,9691%. To powyżej 10-letniej rentowności na poziomie 2,9206%, co pokazuje, że rynek obligacji wskazuje na spowolnienie wzrostu w miarę podwyżek stóp.
Dane z USA pokazały, że liczba otwieranych miejsc pracy jest wyższa niż oczekiwano, a sektor usług utrzymuje się na wysokim poziomie. Inwestorzy czekają teraz jeszcze na dane z piątku i publikację raportu NFP, który może rzucić więcej światła na obecną kondycję rynku.
Rezerwa Federalna (Fed) opublikowała w środowy wieczór minutki z ostatniego posiedzenia, na którym zdecydowano się podnieść stopy procentowe o 75 punktów bazowych. Decydenci polityczni zgodzili się, że wysoka inflacja stanowi duże zagrożenie dla gospodarki i wymusza bardziej agresywne działania monetarne. Kurs dolara oraz Wall Street nie reagowały mocniej na publikację, a para walutowa USD/PLN utrzymywała się w okolicach 4,70 zł.
– Następnym papierkiem lakmusowym dla kierunku rentowności będą przemówienia Bullarda i Wallera, które powinny rzucić więcej światła na myślenie jastrzębiego obozu w ramach (Fed). Czy skłaniają się ku obawom o recesję, czy też nadal naciskają, że Fed musi jak najszybciej wyjść powyżej poziomu neutralnego i powstrzymać inflację bez względu na koszty dla wzrostu? – powiedział analityk stóp procentowych NatWest Markets Jan Nevruzi.
James Bullard, prezes Fed z St Louis i gubernator Fed Christopher Waller mają przemawiać o 18:00 czasu polskiego.
Globalne zacieśnianie stóp obserwowane w ostatnich miesiącach, prowadzone przez Fed, podsyciło obawy o recesję i zaszkodziło wrażliwym na wzrost towarom, takim jak miedź, ropa i ruda żelaza. Euro również ucierpiało, ponieważ inwestorzy postrzegają Europę jako miejsce kluczowe dla globalnego spowolnienia.
Ropa naftowa poniżej 100 dolarów, kurs euro ociera się o parytet
Kontrakty futures na ropę Brent spadły poniżej 100 dolarów za baryłkę na początku sesji europejskiej, co oznacza spadek o 10% w skali tygodnia. Waluty wrażliwe na wzrost, takie jak dolar australijski i nowozelandzki, również straciły na wartości, choć w czwartek wzrosły o 0,5% do 0,6813 dol.
Euro tymczasem szybko zbliża się do parytetu z dolarem i jak dotąd zanurkowało o ponad 2% w tym tygodniu, osiągając najniższy od 2002 roku poziom 1,0162 dol. i zatrzymując się w czwartek na 1,0202 dol.
Inflacja w Europie osiąga rekordowe poziomy, a rosnące ceny energii sugerują, że presja na wzrost cen konsumpcyjnych pozostanie sztywna jeszcze przez jakiś czas. W związku z obawami o trwałość dostaw rosyjskiego gazu na zachód, ceny gazu w Holandii podwoiły się od połowy czerwca. Niemieckie ceny energii elektrycznej z rocznym wyprzedzeniem pobiły natomiast w nocy nowy rekord.
– To nie jest tylko kwestia recesji, to kwestia tego, jak ciemno robi się w Europie. Wszyscy gracze rynkowi, którzy śledzą trendy, po prostu pakowali się w shorty na euro – powiedział Chris Weston, szef badań w Pepperstone.
Jednym z nieco zaskakujących wyróżników była względna stabilność funta szterlinga pomimo siły dolara amerykańskiego i niepewnego stanu przywództwa premiera Borisa Johnsona – przede wszystkim dlatego, że rynki nie widzą, aby wiele się zmieniło, jeśli odejdzie.
– Jednym z powodów, dla których funt szterling nie radzi sobie zbyt źle, jest pogląd, że nowy rząd torysów i kanclerz przyspieszą luzowanie fiskalne – powiedział szef działu FX w National Australia Bank, Ray Attrill, dodając, że jastrzębi ton ze strony banku centralnego również pomógł.
Słaba złotówka czeka na czwartkową decyzję RPP
W obliczu tych globalnych niepewności, dominacji dolara i spadku innych aktywów, Rada Polityki Pieniężnej (RPP) ma w trakcie czwartkowej sesji podjąć decyzję w sprawie stóp procentowych. Analitycy nie spodziewają się jednak zbyt jastrzębiego działania i stawiają raczej na kolejną podwyżkę o 75 punktów bazowych przy utrzymaniu relatywnie gołębiej retoryki.
– Lipcowe posiedzenie RPP jest sprawdzianem determinacji Narodowego Banku Polskiego. Pogorszyły się również fundamenty dla złotego. Podwyżka o 50 pb osłabiłaby PLN, 75 pb byłaby lekko ujemna (zależna od retoryki), a 100 pb dodatnia. Oczekujemy podwyżki o 75 pb, której będzie towarzyszyć gołębia retoryka i końcowa stopa na poziomie 8,5% w tym roku. Rentowności 10-letnich obligacji będą wahać się w trendzie bocznym aż do szczytu CPI w IV kw. 2022 r. – napisano w raporcie analityków ING.
Wskaźnik CPI osiągnął w czerwcu 15,6% r/r. Podczas gdy CPI traci impet, indeks ustanowił nowe 28-letnie maksimum i daleko mu do szczytu.
W oczekiwaniu na decyzję polski złoty łapie nieco oddechu, jednak nadal pozostaje na bardzo niskich historycznie poziomach:
– Złoty pozostawał wczoraj pod dalszą presją. Wizja kryzysu energetycznego w Europie powoduje, że waluty naszego regionu są w odwrocie. EUR/PLN zahaczył o poziom 4,8 a USD/PLN ustanowił szczyt na 4,72 – komentują analitycy TMS Brokers w porannym przeglądzie sytuacji rynkowej.