Z pewnością słaby piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy w USA wzmacnia oczekiwania na obniżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną (Fed), która i tak w ostatnim czasie zrobiła zwrot w stronę bardziej gołębiej retoryki. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło bowiem tylko o 75 tys. wobec oczekiwanego wzrostu o 185 tys. Co prawda stopa bezrobocia ustabilizowała się na poziomie 3,6% w skali roku, jednakże dynamika przeciętnych godzinowych zarobków wyhamowała do 3,1% r/r z 3,2%. Kluczowe dla dalszych decyzji Fed pozostaną napływające dane z USA, a także kwestia rozwoju sytuacji na froncie amerykańsko – chińskim. Pod koniec czerwca na szczycie G20 ma dojść do spotkania pomiędzy prezydentem Trump’em a Xi Jinpingiem, gdzie rynki liczą na to, że dojdzie do znaczącego postępu w rozmowach handlowych. Oczekiwania na luźniejszą politykę pieniężną w USA wpływają pozytywnie na nastroje rynkowe i apetyt na ryzyko. Dodatkowo klimat inwestycyjny wspierają informacje o bezterminowym zawieszeniu decyzji o wprowadzeniu ceł na towary importowane z Meksyku w związku z osiągnięciem porozumienia ws. imigracji na linii USA-Meksyk.
Indeks dolara kontynuował spadki w zeszłym tygodniu, jednakże notowania w dalszym ciągu utrzymują się powyżej 200-okresowej średniej EMA w skali dziennej, która historycznie stanowiła istotną barierę dla strony podażowej na tym instrumencie. W tym tygodniu kluczowe dla waluty amerykańskiej będą dane o inflacji CPI w maju oraz piątkowe publikacje wskazujące na kondycje sektora konsumpcyjnego. W szczególności oczekuje się pogorszenia nastrojów wśród amerykańskich konsumentów, co tylko może potęgować presję na Fed, by rozważać cięcie kosztu pieniądza w sytuacji pogarszających się perspektyw gospodarczych. Wydaje się jednak, że czerwiec stanowi zbyt bliski termin, by taka opcja mogła być przegłosowana przez członków FOMC. Dzisiaj z powodu braku istotniejszych danych waluta amerykańska odreagowuje ostatnie spadki. Indeks dolara powrócił w okolice 96,85 pkt., natomiast EUR/USD oscyluje tuż poniżej poziomu 1,1300.
Kluczowe dla nastrojów na rynkach wschodzących będą napływające w tym tygodniu publikacje z Chin. Dzisiejsze dane z Państwa Środka wskazywały na duży spadek importu i niewielkie odbicie eksportu. W kolejnych dniach poznamy dane o inflacji CPI oraz sprzedaż detaliczną i produkcję przemysłową. Począwszy od października 2018 roku indeks rynków wschodzących (MSCI EM) sukcesywnie znajduje się na wyższych poziomach cenowych i w ostatnim czasie wybronił wsparcie w rejonie 980-1000 pkt.
Lepsze nastroje rynkowe i słabszy dolar stanowiły dobre podłoże do aprecjacji złotego w minionym tygodniu. Notowaniom udało się dotrzeć w okolice dolnego ograniczenia szerszego zakresu wahań, w którym kurs utrzymywał się od sierpnia 2018 roku. Najprawdopodobniej dzisiejszy dzień będzie sprzyjał konsolidacji w okolicy 4,2600. Dolne ograniczenie chmury ichimoku w skali D1 wyznacza opór w rejonie 4,2850.
USD/JPY kontynuuje odreagowanie po wybronieniu wsparcia w rejonie 107,75-107,80 jenów za dolara. Aktualnie notowania testują linię oporu, której ewentualne przełamanie rozszerzy zakres wzrostów w okolice 108,85. Notowania utrzymują się poniżej kluczowych średnich kroczących EMA (50-, 100- i 200-okresowej) w skali D1, co jak na razie ogranicza aktywność ze strony popytowej. Najbliższe wsparcie stanowi geometryczny poziom w postaci 61,8% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej z poziomu 104,87.