Po wczorajszej decyzji EBC rynki nabrały nowego impetu i aż przyjemnie popatrzeć na europejskie indeksy. Wzrosty przekraczające 3, a nawet 4 procent to doskonała wiadomość dla inwestorów na początek weekendu. Główną rolę odegrały tu wczorajsze dane z Frankfurtu i chociaż para EURUSD zaskoczył nagłym wzrostem po wypowiedzi Mario Draghiego (“na tę chwilę nie widzę potrzeby dalszego cięcia stóp”), to dzisiaj ten wzrost jest korygowany. Niemiecki DAX i francuski CAC40 o godzinie 16:45 rosły odpowiednio o 3,01% i 3,03%. Zdecydowanym liderem jest indeks w Mediolanie, który zyskiwał aż 4,71%. To efekt mocnych wzrostów sektora bankowego, które znajdują się obecnie w okolicy wieloletnich minimów.
IEA (International Energy Agency) wypowiedziała się dzisiaj na temat sytuacji na rynku ropy naftowej i zasugerowała, że ceny surowca mogły osiągnąć już poziom minimalny. Od kiedy w lutym cena ropy spadła do 12-letniego minimum, obserwujemy systematyczne wzrosty. Od tamtego czasu WTI odrobiło 50%. Państwa OPEC i Rosja doszły do porozumienia, co do mniej agresywnej podaży (tzw. “freeze deal”), w Stanach wzrasta popyt na benzynę, Iran ma kłopoty i nie zwiększa produkcji w planowanym tempie, podobnie jak Nigeria i Irak. Za to inwestorzy nie mają z tym rzadnego problemu. Wzrosty na ropie oznaczają wzrosty na giełdach i po nerwowym początku roku optymizm z pewnością nie zaszkodzi.
RPP nie zmieniła dzisiaj stóp procentowych, lecz prezes Belka nie wyklucza takiej mozliwości w przyszłości. Powiedział, że będzie obserwował działania EBC. Według prognoz NBP, PKB w Polsce wzrośnie o 3% do 4,5% w 2016 r. a inflacja wyniesie od -0,9% do 0,2%. Decyzja i konferencja NBP nie przeszkodziły we wzrostach polskiej walucie - kurs EURPLN ponownie spadł poniżej 4,30; zaś za dolara zapłacimy na rynku niewiele ponad 3,85.
W przyszłym tygodniu odbędzie się posiedzenie Rezerwy Federalnej (Fed) USA. Zostaną ogłoszone stopy procentowe w Wielkiej Brytanii, sprzedaż detaliczna w Kanadzie i CPI w Kanadzie i strefie euro. Szczególną uwagę powinniśmy zwrócić na to, co powie Fed w sprawie planów podwyżek stóp procentowych. Europejski Bank Centralny wypisał się z wojny walutowej, co wpłynęło na zwyżkę kursu EURUSD. Teraz czas na ruch ze strony FED, który może przesądzić o notowaniach głównej pary walutowej w kolejnych miesiącach.