15 styczeń – dokładnie rok temu Szwajcarski Bank Narodowy zdecydował się na uwolnienie kursu franka wobec euro, tym samym doprowadzając do ogromnego zamieszania na rynkach finansowych, gdyż decyzja była całkowicie niespodziewana przez inwestorów. Kurs franka szwajcarskiego na szerokim rynku wzrósł do niespotykanych wcześniej wartości, co szczególnie odczuli posiadacze kredytów w szwajcarskiej walucie, których raty skoczyły do najwyższego poziomu w historii. Rocznica „czarnego czwartku” zbiega się z ważnym wydarzeniami w Polsce, jeżeli chodzi o rozwiązanie kwestii frankowiczów. Według najnowszych informacji, Kancelaria Prezydenta ma dzisiaj przekazać projekt ustawy dot. kredytów walutowych, natomiast druga strona zapowiada złożenie w sejmie własnego projektu. Inwestorzy na warszawskiej giełdzie będą przede wszystkim szukać informacji o tym, jaki ma być udział i koszty poniesione przez banki, które wchodzą w skład poszczególnych indeksów giełdowych.
Indeks WIG20 rozpoczyna sesję od spadków, podobnie jak największe giełdy w całej Europie. Sentyment inwestorów ponownie jest gorszy przez wydarzenia z sesji azjatyckiej, w trakcie której indeks Shanghai Composite stracił 3,55% i na nic zdało się wczorajsze odbicie na Wall Street oraz optymistyczna końcówka notowań w Europie. WIG20 tracił po godzinie 9:30 już ponad 0,8% i podobna skala spadków była zauważalna wśród głównych indeksów giełdowych w Europie.
Na rynku walutowym jesteśmy świadkami wyprzedaży polskiego złotego od wczesnych godzin porannych, który kontynuuje fatalną passę rozpoczętą wraz z nowym rokiem. Drożeje przede wszystkim dolar i euro, za które zapłacimy już odpowiednio 4,05 zł oraz 4,41 zł. Ponowny wzrost awersji do ryzyka i sytuacja w Chinach to na pewno czynnik negatywnie wpływający na wycenę naszej waluty, nalężącej do koszyka walut wschodzących, jednak złoty traci także w stosunku do forinta oraz korony czeskiej, będąc najsłabszą walutą w regionie. O godzinie 14:00 poznamy istotne dla notowań złotego dane makroekonomiczne – GUS przedstawi wyniki grudniowej inflacji CPI, natomiast przez cały dzień inwestorzy będą czekać na decyzję agencji S&P, która według agencji Reuters może zmienić perspektywę ratingu dla polski z pozytywnej do stabilnej.
Wśród pozostałych wydarzeń na rynku walutowym nie sposób pominąć dzisiejszego ruchu na parze USDCAD, która z impetem przebiła poziom 1,44 i w ciągu kilku minut wzrosła o kolejne 100 pipsów, pomimo tego, że w tym czasie zmiana ceny skorelowanej z dolarem kanadyjskim ropy naftowej nie była tak duża. Jednak w godzinach porannych ropa naftowa znalazła się pod presją sprzedających na fali informacji o zniesieniu sankcji na Iran już w przyszłym tygodniu. Pozostałe waluty surowcowe również znajdują się w odwrocie – AUDUSD spada o 1,3%, natomiast NZDUSD traci 1,1% - jednak tutaj głównym czynnikiem jest cały czas niepewna sytuacja chińskiej gospodarki, która dla Australii oraz Nowej Zelandii jest głównym rynkiem eksportowym.
W dzisiejszym kalendarzu makroekonomicznym znajdziemy istotne dane z amerykańskiej gospodarki – inflacja PPI oraz dynamika sprzedaży detalicznej – które zostaną opublikowane o godzinie 14:30. Dla strefy euro kalendarz publikacji jest raczej skromny i można jedynie odnotować opublikowane już wyniki inflacji z Włoch oraz Hiszpanii, które były zgodne z konsensusem ekonomistów i utrzymały się w okolicach zera.