Niewątpliwie wydarzeniem dzisiejszego dnia jest posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, na którym zostanie podjęta decyzja odnośnie poziomu stóp procentowych. Choć decyzji nie będzie towarzyszyła publikacja najnowszych projekcji makroekonomicznych oraz konferencja prasowa Janet Yellen, to rynki będą zainteresowane treścią komunikatu, która będzie analizowana pod kątem możliwego terminu wzrostu kosztu pieniądza i postrzegania przez Fed obecnej kondycji gospodarki amerykańskiej i sytuacji na rynkach światowych. Konsensus rynkowy zakłada, że dziś FOMC pozostawi stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Istotna będzie retoryka. Zasadniczym pytaniem jest to czy Fed pozostanie ostrożny w ocenie koniunktury w związku z trudnymi do oszacowania implikacjami związanymi z Brexitem, czy też może pojawia się jastrzębie sygnały mając na uwadze lepsze publikacje z USA, które poznaliśmy w drugim kwartale tego roku? Co prawda danych obejmujących okres już po referendum w Wielkiej Brytanii nie pojawiło się zbyt wiele, co z jednej strony może uzasadniać ostrożne podejście Fedu. Z drugiej jednak strony silny wzrost aktywności w drugim kwartale tego roku i dobry ostatni raport z amerykańskiego rynku pracy powinny zachęcać do bardziej optymistycznego spojrzenia na rozwój sytuacji w gospodarce amerykańskiej. Wczorajsze publikacje z USA były dobre. Sprzedaż nowych domów wzrosła o 3,5% w ujęciu miesięcznym w czerwcu wobec oczekiwanego wzrostu o 1,1% m/m. Indeks zaufania amerykańskich konsumentów publikowany przez Conference Board ukształtował się w lipcu na poziomie 97,3 pkt. wobec konsensus rynkowego na poziomie 95,7 pkt. Pozytywnie zaskoczył również indeks aktywności przemysłowej Richmond Fed, który nieoczekiwanie wzrósł do poziomu 10 pkt. w lipcu. Co prawda wstępny odczyt indeksu PMI dla przemysłu był niższy niż prognozowano, jednak rynki zdają się przykuwać większa wagę do wskaźnika ISM.
Podczas środowej sesji waluta amerykańska może pozostać zmienna. Z USA dzisiaj zostaną opublikowane dane dotyczące zamówień na dobra trwałego użytku oraz kolejne dane z rynku nieruchomości dotyczące indeksu podpisanych umów kupna domów. Dobre dane w dalszym ciągu powinny wspierać notowania amerykańskiej waluty. Ponadto w zależności od treści komunikatu reakcja na dolarze może być różna. Wydaje się, że komunikat będzie albo neutralny dla rynku - wówczas dolar pozostanie stabilny albo z akcentami jastrzębimi - co powinno sprzyjać aprecjacji USD. Dzisiaj znów słabszy pozostaje jen japoński na skutek informacji podanej przez jedną z agencji, że premier Japonii Shinzo Abe przedstawi dzisiaj pakiet stymulacyjny dla gospodarki, który będzie opiewał na kwotę 27 bilionów jenów. Znaczna część ekonomistów uważa również, że w tym tygodniu Bank Japonii zdecyduje się na dalsze luzowanie polityki monetarnej, co dodatkowo może ciążyć notowaniom jena. Widoczna jest także słabość funta pomimo publikacji lepszych niż oczekiwano wstępnych danych odnośnie tempa wzrostu gospodarczego w Wielkiej Brytanii w drugim kwartale 2016 roku. PKB wzrósł o 0,6% w ujęciu kwartalnym i o 2,2% w skali roku, powyżej oczekiwań rynkowych odpowiednio na poziomie 0,4% k/k i 2,0% r/r.
Dzisiaj w nocy ciekawą publikacją były natomiast dane odnośnie inflacji CPI w Australii. Odczyt wskaźnika inflacji bazowej był wyższy niż oczekiwano w drugim kwartale 2016 roku i wyniósł odpowiednio 0,5% k/k i 1,7% r/r wobec prognozowanych 0,4% k/k i 1,5% r/r. Kwartalny odczyt inflacji uwzględniający ceny żywności i energii był zgodny z konsensusem rynkowym na poziomie 0,4%, natomiast w skali roku inflacja CPI wyhamowała do 1,0% z 1,3% i oczekiwanych 1,1% r/r. W reakcji na dane AUD zyskał na wartości, gdyż powyższe publikacje zmniejszyły prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych na sierpniowym posiedzeniu RBA. Przed publikacja danych prawdopodobieństwo zajścia takiego zdarzenia kształtowało się w okolicy 70%, podczas gdy po publikacji tych danych wynosi blisko 50%. W związku z powyższym oczywiście nie można wykluczyć dalszego luzowania polityki pieniężnej przez RBA, jednak może zostać odłożone w czasie.
Sytuacja na eurodolarze pozostaje stabilna w oczekiwaniu na dzisiejszy komunikat FOMC. Para na początku tego tygodnia lekko skorygowała ostatnie spadki, jednak w dalszym ciągu obserwujemy tendencję spadkową na EURUSD, choć impet tego ruchu nieco wyhamował. Notowania EURUSD utrzymują się poniżej istotnych średnich EMA (50-,100- i 200-okresowej) zarówno w skali H4, jak i D1. Najbliższą strefę oporu wyznaczają okolice 1,1028/41 i 38,2% zniesienia Fibo całości impulsu spadkowego z poziomu 1,1185. Wyjście powyżej wspomnianej strefy powinno stać się impulsem dla strony popytowej do powrotu w okolice 1,1165/85, gdzie znajdują się maksima lokalne z 5 i 14 lipca tego roku. Z kolei przełamanie najbliższego wsparcie w rejonie 1,0980 aktywuje stronę podażową do powrotu w strefę 1,0907/51.
Korekta wzrostowa na AUDUSD wyhamowała w rejonie wynikającym z połowy zniesienia ostatniego impulsu spadkowego z poziomu 0,7674. AUD dziś ponownie pozostaje słabszy względem dolara. Notowania tej pary powróciły poniżej 200-okresowej średniej EMA w skali H4, która wyznacza obecnie najbliższy opór na poziomie 0,7485. Kluczowe dla dalszych losów AUDUSD wydaje się to czy parze uda się wybronić wsparcie w rejonie 0,7440, gdzie znajduje się minimum z 22.VII. i przebiega 61,8% zniesienia Fibo całości impulsu wzrostowego zapoczątkowanego po czerwcowym referendum w Wielkiej Brytanii. Należy pamiętać o tym, że sentyment do AUD od zeszłego tygodnia pozostaje słabszy a dodatkowo ryzyko cięcia stóp procentowych w przyszłym tygodniu powinno ograniczać stronę popytową na tej parze.