Rynek pracy w USA wysyła ostrzegawczy sygnał

Opublikowano 03.04.2013, 20:41
CA
-

WYDARZENIE DNIA
Odczyt danych z amerykańskiego rynku pracy wypadł znacznie gorzej niż oczekiwali ekonomiści, podobnie jak wskaźnik nastrojów przedsiębiorców.

Wszystkie główne indeksy z Wall Street rozpoczęły w środę notowania powyżej poziomów wczorajszego zamknięcia, ale chwilę później znalazły się pod kreską i spadały o ok. 0,5 proc. To głównie zasługa danych makroekonomicznych, które mogły pozostawić niesmak. Po pierwsze sektor prywatny stworzył w marcu znacznie mniej miejsc pracy niż oczekiwano, a po drugie rozczarował indeks ISM odzwierciedlający nastroje przedsiębiorców z sektora usług. Raport agencji ADP o kondycji rynku pracy wykazał, że w ubiegłym miesiącu poza sektorem rolniczym i “budżetówką" stworzono 158 tys. nowych miejsc pracy. Prognozy ekonomistów mówiły o ok. 198 tys., co przy średniej liczbie z ostatnich pięciu miesięcy na poziomie 209 tys. etatów nie było szczególnie wygórowanymi oczekiwaniami. Przed ogłoszeniem końca kilkumiesięcznego pozytywnego trendu na rynku pracy w USA trzeba dodać, że dane sprzed miesiąca zweryfikowano w górę o 39 tys., czyli po uwzględnieniu korekty publikacja była bliska konsensusu prognoz.
Kiedy jednak weźmiemy pod uwagę inne wskaźniki opisujące fundamenty amerykańskiej gospodarki, można dojść do wniosku, że tempo generowania nowych miejsc pracy w USA będzie kolejnych miesiącach hamować. Wyprzedzające koniunkturę indeksy ISM, zarówno w przemyśle, jak i sektorze usług, nie sprostały oczekiwaniom ekonomistów, którzy spodziewali się stabilizacji w marcu. Poza spadkiem indeksu ISM w usługach z 56 do 54,4 pkt. warto zwrócić uwagę, że subindeks opisujący zmianę zatrudnienia spadł o blisko 4 pkt. (z 57,2 pkt. do 53,3 pkt.). Gorsze nastroje przedsiębiorców mogą wynikać z kilku działających obecnie czynników, m.in. rozpoczętego w ubiegłym miesiącu programu redukowania wydatków budżetowych, obowiązujących od początku roku wyższych stawek podatkowych czy umocnienia dolara utrudniającego funkcjonowanie eksporterów. Przed rozpoczynającym się w przyszłym tygodniu sezonem publikacji raportów finansowych za I kw. 2013r. warto mieć na uwadze, że zanim zatrudniani w ostatnich miesiącach pracownicy pomogą wypracować spółkom zadowalające zyski, obciążą oni kosztowe pozycje rachunku przepływów pieniężnych, co na dojrzewającym do korekty rynku akcji może być argumentem za wyprzedażą papierów wartościowych.
Na warszawskim parkiecie WIG20 w środę dostarczył inwestorom kolejnych powodów do frustracji, bo po przełamaniu krótkoterminowego wsparcia z okolicy 2360 pkt. zbliżył się do najniższych poziomów od października 2012r. Tuż przed zakończeniem sesji gorzej od naszego indeksu spadającego o 1,8 proc. spośród europejskich wskaźników radziły sobie tylko indeksy hiszpański, portugalski i grecki. Na podstawie relacji mediów odnośnie przygotowywanych przez rząd zmian systemu emerytalnego można by sądzić, że odwrót od polskich akcji jest próbą wyprzedzenia przez inwestorów możliwej decyzji o zmniejszeniu składki odprowadzanej do otwartych funduszy emerytalnych, ale taką tezę negowało zachowanie kursu złotego oraz polskich obligacji. Ok. godz. 17 rentowności dziesięcioletnich obligacji skarbowych była niższa niż dzień wcześniej (3,84 proc.), a kurs złotego nie odbiegał od poziomów z poprzedniej sesji o więcej niż 0,3 proc.


KOMENTARZ PRZYGOTOWAŁ
Łukasz Wróbel, Główny Analityk
Noble Securities

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.