Ropa WTI okazją inwestycyjną 2020. Silna przecena rynków - zgodnie z rokowaniami.

Opublikowano 15.03.2020, 17:34

Blisko miesiąc temu rokowałem olbrzymie przeceny największych rynków na świecie, w tym S&P500, DAX i ropy w zw. z prawdopodbieństwem opanowania całego świata przez koronawirusa. Minimalne targety przecen jakie wskazywaliśmy ekskluzywnie dla naszych klientów zostały osiągnięte w niesamowicie szybkim tempie i z dużym naddatkiem (11044 dla DAX, 2580 dla S&P500 i 37USD dla WTI).

Kontrakty na S&P 500 - wykres miesięcznyKontrakty na DAX - wykres h4Ropa WTI - wykres D1

O ile uprzednie rokowania powrotu do minimów z ostatniej publikacji spełniły się, o tyle przeanalizowania wymaga obecna sytuacja na rynku w oparciu o bieżące informacje fundamentalne.

Apogeum zainfekowań koronawirusem mamy dopiero we Włoszech, po ok. 1 miesiącu od pierwszych informacji o zachorowaniach w tym kraju. Jak pokazuje statystyka z Wuhan, w ciągu 3 miesięcy (od grudnia 2019 roku) wirus "przeszedł" przez większość lokalnej populacji i obecnie obserwuje się wolne miejsca w tamtejszych szpitalach, które deklarują pomoc w hospitalizacji innym, bardziej odległym regionom.
Fakty te pozostają najistotniejszymi informacjami dla rynków i rokują pozytywnie na najbliższe tygodnie. Mając na względzie wyprzedzające zachowania indeksów giełdowych (tj. obecna, olbrzymia przecena zanim jezcze dojdzie do apogeum zachorowań w USA czy Europie), należy oczekiwać, że minima długoterminowe mogły zostać już osiągnięte lub zostaną ustanowione w ciągu najbliższego miesiąca. Rokowania te należy jednak uznać za ryzykowne i nie warte inwestycji, gdyż to co pewne już za nami.

W co zatem inwestować obecnie? Od blisko miesiąca wskazywaliśmy klientom zbliżającą się okazję bezpiecznej inwestycji w ropę, kiedy to cena za WTI osiągnie przedział 30-20 USD (rekomendowaliśmy wówczas sprzedaż z targetem minimum 37USD), co stało się faktem. Poprawnie wskazywaliśmy im przy tym, że porozumienie ograniczenia produkcji OPEC+ rozpadnie się w obliczu wpływu koronawirusa (rokowany duży spadek popytu). Za podstawę takiego rokowania słusznie przyjeliśmy, że Rosja i OPEC nie zniwelują nadpodaży na rynku do poziomów, które pozwalały by zrekompenować wpływ koronawirusa (paraliż transportu), gdyż wiązało by się to z oddaniem procentowo zbyt dużych udziałów w rynku Stanom Zjednoczonym, które limitów produkcji nie stosują i stały się największym producentem ropy na świecie.

Obecnie Rosja i OPEC deklarują publicznie między sobą wojnę o udziały w rynku. Subiektywnie jednak wydaje się to ukartowane, gdzie OPEC i Rosja są zabezpieczone kontraktami terminowymi i opcjami na spadek cen, a działania te są wymierzone w USA, aby doprowadzić do bankructwa ich spółek wydobywczych (przede wszystkim łupkowych), których próg rentowności znajduje się w okolicach 40USD za baryłkę (brak wiarygodnych danych dla precyzyjnego określenia progu rentowności).

W piątek wieczorem Donald Trump zwrócił się do Departamentu ds. Energii o uruchomienie programu skupu nadwyżek produkcyjnych ropy, celem cyt. "wypełnienia do pełna" magazynów państwowych. Rynek zareagował umocnieniem się ceny o 2 USD w ciągu 2ch minut, albowiem działanie to ma charakter zwiększenia popytu na ropę i niwelacji nadwyżki z rynku.

Ostatnie dni jednak coraz mocniej uderzają w globalny popyt na ropę, albowiem państwa masowo zakazują transportów pasażerskich, drogą lotniczą i lądową (tzw. zamykanie granic). Dodatkowo, wobec wojny o udziały w rynku Rosji i OPEC, ceny mimo, że znajdują się w okolicy wieloletnich minimów mają szansę brylować w okolicy 20-30USD kolejne miesiące.

W świetle powyższego, atrakcyjnym niewątpliwie pozostaje kupowanie ropy WTI w przedziale 20-30 USD za baryłkę w dłuższym terminie, gdzie minimalnym targetem docelowym pozostaje 45USD. Bez zastosowania dźwigni finanowej, jesteśmy w stanie zyskać bezpiecznie minimum 50% w ciągu najbliższych kilku-kilkunastu miesięcy. Nie sposób rokować precyzyjnie przy tym, jak długo wojna o udziały w rynku potrwa, jednak wiadomo już, że wpływ koronawirusa na popyt na ropę nie powinien trwać dłużej niż 4 miesiące, a to daje już perspektywę fundamentalną do aprecjacji.

Nie bez znaczenia pozostaje, że inwestycja w spółki wydobywcze ropę może przynieść nawet kilkaset procent zysku w skali roku, jednak należy mieć przy tym na uwadze, że istnieje możliwość bankructwa. Z tego też względu, bezpiecznym rozwiązaniem są kontrakty terminowe na samą ropę lub kupowanie państwowych spółek wydobywczych, które mają szanę przetrwać abstrakcyjnie niskie ceny w najbliższym czasie.

Michael Angel

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.