- Arabia Saudyjska, Rosja oraz Algieria kontynuują cięcia wydobycia ropy naftowej
- Deficyty na światowych rynkach mogą się utrzymać
- Będzie atak kupujących na tegoroczne maksima ropy typu Brent?
Lipiec na rynkach ropy naftowej stoi pod znakiem wyraźnych wzrostów, które wyciągnęły notowania ropy naftowej powyżej 80 dolarów za baryłkę. Jest to pokłosie deklaracji kontynuacji cięcia wydobycia przez głównych rozrywających kartelu OPEC+ czyli Rosji oraz Arabii Saudyjskiej. Ponadto według szacunków Międzynarodowej Agencji Energetycznej oraz OPEC deficyt na światowym rynku ropy naftowej może utrzymać się na poziomie 2-2,5 mln baryłek dziennie. Sytuacji nie uratują Stany Zjednoczone, gdzie według prognoz wydobycie może wzrosnąć w niewielkim stopniu. Ta mieszanka powinna utrzymać presję popytową na cenę opisywanego surowca, skutkując tym samym wyjściem na nowe tegoroczne maksima. W tym celu kupujący muszą przełamać kluczowy obszar oporu zlokalizowany w okolicy 88 dolarów za baryłkę.
Cięcia produkcji zostaną przedłużone
Na początku miesiąca Arabia Saudyjska nie oglądając się na pozostałych członków kartelu zdecydowała się przedłużyć cięcia wydobycia w maksymalnej wysokości 1 mln baryłek dziennie co najmniej do końca września. Na takim sam krok zdecydowała się Rosja (500 tys. Baryłek dziennie) oraz Algieria (20 tys. baryłek dziennie) Jest to zdecydowanie zła wiadomość dla kierowców, którzy najprawdopodobniej nie mają co liczyć na obniżki cen na stacjach benzynowych. Pomimo że nie było w tej kwestii jednomyślności, to zgoda Rosji oraz Arabii Saudyjskiej jest wystarczająca, aby utrzymać presję na wzrost cen na światowych rynkach.
Kluczowe dane z rynku ropy naftowej w USA zostaną opublikowane już jutro z których tradycyjnie najbardziej istotne będą liczby dotyczące zapasów ropy naftowej. Warto zwrócić uwagę, iż poprzednie odczyty pokazały największy spadek zapasów od ponad 40 lat.
Rysunek 1. Prognozy dotyczące danych z rynku ropy naftowej w USA
Czy OPEC+ przetrwa w obecnym kształcie?
Ostatnie rozbieżności w zakresie polityki cięcia wydobycia wywołują dyskusje na temat kształtu OPEC+ w najbliższym czasie. Przypomnijmy, że kartel nie jest spójny, jeżeli chodzi o liczbę członków od początku jego powstania, w najnowszej jego historii wypisał się z niego Katar oraz Ekwador. Według eksperta Per Lekandera, który jest zarządzającym w grupie Energy Transition wewnętrzne konflikty grupy mogą się nasilać a kolejne w kolejce do wyjścia mogą być Zjednoczone Emiraty Arabskie. Wydaje się jednak, że tak długo jak zbieżne będą interesy Moskwy ora Rijadu tak długo kartel będzie miał znaczący wpływ na kształtowanie światowych cen.
Nie zawsze jednak tak było, gdyż od 2016 roku, kiedy to zdecydowano się powiększyć format o dodatkowych członków Rosja regularnie łamała nałożone limity i notowała nadprodukcję. Jak na razie taktyczny sojusz trwa jednak nie jest on oparty na trwałych fundamentach i z pewnością będzie wystawiony na nie jedną próbę w najbliższej przyszłości.
Roczne maksima w zasięgu ręki
Konfluencja kilku opisanych czynników spowodowała silny rajd kupujących w ciągu ostatniego miesiąca, który ma duże szanse na kontynuację. Kluczowe będzie zachowanie kursu w rejonie silnego obszaru oporu zlokalizowanego w okolicy 88 dolarów za baryłkę.
Rysunek 2. Analiza techniczna Ropa Brent
Wyjście wyżej otwiera drogę w pobliże 98 dolarów za baryłkę, gdzie kształtuje się silna strefa podażowa. Dodatkowo ta wycena jest zbieżna a analizami opublikowanymi przez Goldman Sachs, które podkreślają jednak, że warunkiem koniecznym do ich realizacji będzie faktyczne cięcie wydobycie przez Rosję o zadeklarowane 500 tys. baryłek.
Jeśli uważasz, że moje analizy są przydatne i chcesz otrzymywać powiadomienie, gdy tylko zostaną opublikowane, kliknij przycisk OBSERWUJ na moim profilu!