Podsumowanie: Ceny ropy naftowej nie wykraczają poza granice przedziału, a biorąc pod uwagę najnowsze, zasadniczo negatywne cenowo doniesienia, może to wskazywać, że trwająca już od miesiąca przecena dobiegła końca, a w centrum uwagi znalazła się konsolidacja oraz następujące po niej odbicie. Ostatnie odbicie nastąpiło pomimo nadal mocnego dolara i wysokich rentowności po uwagach saudyjskiego ministra energii, według którego inwestorzy spekulacyjni powinni „uważać”. Warto podkreślać obecną frustrację na rynku i wpływ zwolenników krótkiej sprzedaży, którzy w ciągu ostatniego miesiąca zdecydowanie powrócili do gry.
Ceny ropy naftowej nie wykraczają poza granice przedziału, a biorąc pod uwagę najnowsze, zasadniczo negatywne cenowo doniesienia, może to wskazywać, że trwająca już od miesiąca przecena dobiegła końca, a w centrum uwagi znalazła się konsolidacja oraz następujące po niej odbicie. Inwestorzy spekulacyjni zwiększyli ostatnio swoją krótką pozycję brutto w ropie WTI i Brent do poziomu zbliżonego do tego sprzed ograniczenia produkcji OPEC+ 2 kwietnia, a po kolejnej uwadze saudyjskiego ministra energii, że powinni „uważać”, niektórzy z nich mogli zacząć mieć wątpliwości.
Wspomniane powyżej negatywne doniesienia dotyczyły przede wszystkim niedawnego umocnienia dolara, ponieważ debata na temat ewentualnych dalszych podwyżek stóp procentowych zwraca coraz większą uwagę inwestorów. Pewne znaczenie miały również problem z długiem Stanów Zjednoczonych, ryzyko recesji i słabsze niż przewidywano ożywienie w Chinach, jednak biorąc pod uwagę, że traderzy osiągnęli już najmniejszą ekspozycję na pięć największych kontraktów terminowych na ropę naftową i jej produkty od ponad dziesięciu lat, można argumentować, że te potencjalne przeciwności są już obecnie niemal w pełni uwzględnione w wycenach.
Umocnienie obserwowane wczoraj prawdopodobnie wsparły komentarze ministra energii Arabii Saudyjskiej, księcia Abdulaziza bin Salmana, przemawiającego na Katarskim Forum Ekonomicznym w Doha. Po raz kolejny powtórzył, że OPEC+ poprzez swoje działania dąży bardziej do stabilności niż do osiągnięcia określonego poziomu lub przedziału cenowego. Mówił również o swojej niechęci do spekulantów próbujących wpływać na cenę ropy, mówiąc, że ucierpieli oni w wyniku cięcia produkcji z 2 kwietnia i powinni "uważać".
Jego komentarze podkreślają rosnące zaniepokojenie słabością obserwowaną w ciągu ostatniego miesiąca. Część z nich była spowodowana nowym nawrotem sprzedaży krótkiej, a najnowsze dane Commitment of Traders pokazują, że krótka sprzedaż powróciła. W tygodniu kończącym się 16 maja łączna krótka pozycja brutto na WTI i Brent osiągnęła prawie dwuletni szyczyt wynoszący 233 milionów baryłek, co oznacza wzrost o 111 milionów baryłek w ciągu ostatnich pięciu tygodni i 40 milionów baryłek więcej niż krótka pozycja brutto zarejestrowana przed cięciem produkcji z 2 kwietnia.
Przedział cenowy ropy Brent jest coraz węższy - obecnie pomiędzy 74,50 USD a 77,50 USD - a biorąc pod uwagę obecne pozycjonowanie potencjał wzrostowy rośnie. Jednak sygnałem osiągnięcia minimum na rynku będzie dopiero próba przełamania i faktyczne wybicie powyżej psychologicznego poziomu 80 USD. Do tego czasu ropa ta prawdopodobnie pozostanie w granicach przedziału. Podobne ruchy pojawiły się w przypadku ropy WTI, obecnie w przedziale 70-73,90 USD.