Ropa naftowa odzyskuje wzrostową inicjatywę
Ceny ropy naftowej mają za sobą imponujące wzrosty. Tylko od początku czerwca kurs ropy naftowej Brent wzrósł o przeszło 11%, a gatunku WTI o 13%, co w połączeniu z pozycjonowaniem netto może sugerować zmianę rynkowego sentymentu wobec tego rynku.
Począwszy od Ukrainy, przez Strefę Gazy, aż po Tajwan świat z coraz większym niepokojem patrzy na kruchy pokój, który był domeną ostatnich dziesięcioleci. Zdaje się, że konfrontacyjne nastroje przekładają się również na notowania surowców, czego głównym beneficjentem było złoto, a niedługo może zostać także ropa naftowa.
Z perspektywy technicznej kurs ropy oscyluje obecnie na 2-miesięcznych maksimach, co oznacza, że jest najdroższy od kwietnia 2024 r. Jeśli dotychczasowa tendencja się utrzyma, to naturalnym kierunkiem dla ropy naftowej wydaje się poziom 90 dol. za baryłkę.
– Ropa naftowa znów przeżywa swój renesans z racji na niespokojne czasy. Z jednej strony Bojownicy Houthi nasilili ostatnio ataki na statki u wybrzeży Jemenu, z drugiej Rosja obwiniła USA za atak rakietowy na okupowany Krym i ostrzegła przed “konsekwencjami”. W takim otoczeniu trudno, żeby ropa naftowa taniała – napisali w najnowszym komentarzu analitycy Bloomberga.
Z kolei analitycy surowców z JPMorgan (NYSE:JPM) podkreślają, że połączenie letniego popytu na ropę, zwiększonej aktywności rafinerii, bieżącego ryzyka pogodowego i przedłużonych cięć produkcji przez grupę OPEC+ powinno zaostrzyć bilanse ropy i zmniejszyć zapasy w miesiącach letnich, co może przełożyć się na dalszy wzrost cen surowca.