Akcje zakończyły wczorajszą sesję bez zmian, a indeks S&P 500 spadł zaledwie o sześć punktów bazowych. Większość wczorajszych słabości dotyczyła ważonego równomiernie indeksu S&P 500, a ETF RSP spadł o prawie 85 punktów bazowych.
Tymczasem indeks dolara wzrósł o około 30 punktów bazowych, podczas gdy 10-latki spadły o siedem punktów bazowych do 4,2%; wzrósł również indeks CDX High Yield. Wyglądało to na dzień risk-off.
Wykres DXY wygląda interesująco, ponieważ dolar odbił się od poziomu zniesienia 61,8% i wydaje się, że tworzy odwróconą formację głowy i ramion. A jeśli cena przekroczy poziom 104,50, może to spowodować powrót do 106.
Dziwne we wczorajszym wzroście dolara było to, że nastąpił on pomimo spadku stóp procentowych na całej krzywej. Wynika to jednak z faktu, że stopy procentowe na całym świecie gwałtownie spadły wczoraj, co pozwoliło na wzrost spreadu między stopami USA i niemieckimi 2-latkami.
Tak więc, jeśli stopy procentowe na całym świecie będą nadal spadać, dolar może nadal zyskiwać, o ile różnica stóp procentowych będzie rosła na korzyść dolara.
Interesujące w przypadku spreadu na 2-latkach jest to, że zbliża się on do górnej granicy swojego ostatniego zakresu, a przekroczenie poziomu 2,05% może prowadzić do dalszego umocnienia dolara.
Indeks CDX High Yield również wzrósł wczoraj i na razie przetrwał region 400, który nadal utrzymuje.
Spadek stóp procentowych, wzrost wartości dolara i spreadów high yield sugerują, że na rynku panuje tendencja do ograniczania ryzyka. Jest to pierwszy przypadek takiej dynamiki od jakiegoś czasu i trzeba będzie obserwować, jak to się rozwinie.
Może to być oznaką pewnej nerwowości na rynku. Przez ostatnie dwa lata przyzwyczailiśmy się, że stopy procentowe, dolar i spready rosną, a akcje spadają.
Widzimy jednak wiele zmian, które zaczynają zachodzić na rynku, wraz z niedawną rotacją od wzrostu do wartości, a teraz stopy procentowe spadają, a dolar i spready idą w górę, wraz ze złotem.
Są to oldschoolowe, klasyczne transakcje risk-off i ucieczki tam gdzie jest bezpiecznie.
Dziwne jest to, że w Stanach Zjednoczonych nic nie jest jasne i obecne, aby zobaczyć tego typu transakcje, co sugeruje, że rynek może zacząć myśleć o możliwości twardego lądowania.
Wreszcie, S&P 500 nadal konsoliduje się wokół poziomu 4 600, który jest ścianą wezwania i uniemożliwia indeksowi ruch w górę.
Jeśli ściana wezwań nie przesunie się wyżej, indeks będzie miał trudności z przebiciem się wyżej z obecnych poziomów.
W międzyczasie uważam, że istnieje duża szansa, że niedawne maksimum będzie oznaczać falę "C", a kolejna fala spadkowa jest w drodze, zaś indeks powróci do 4 100.
Jak wspomniano wcześniej, dynamika przepływów CTA dobiegła końca, a indeks jest dość ciężki w dodatniej gammie. Ale poziom odwrócenia znajduje się gdzieś w okolicach 4 530.
Każde cofnięcie, które sprowadzi indeks poniżej 4 530, spowoduje odwrócenie indeksu z dodatniej na ujemną gamma, a to będzie oznaczać, że rynkowi animatorzy zamiast wspierać rynek, będą podążać za trendem rynkowym.
Uwzględniając ilość dodatniej delty call i gamma na tablicach, może istnieć wiele zabezpieczeń, które animatorzy rynku będą musieli zlikwidować.
Dynamika, która wyniosła rynek wyżej, jest tą samą, która może bardzo szybko go obniżyć i nadal uważam, że wrócimy do 4 100, zanim większość ludzi zdąży o tym pomyśleć.
-----------------------------------
Specjalnie dla Ciebie! Strategie ProPicks i wszystkie inne narzędzia InvestingPro są dostępne z rabatem do 60% na Cyber Monday Extended ! Skorzystaj z DODATKOWEGO 10% rabatu na 2-letnią subskrypcję InvestingPro z kodem promocyjnym PROM23
-----------------------------------