Kluczowe informacje z rynków:
USA/ DANE: Opublikowane wczoraj po południu odczyty dotyczące sprzedaży nowych domów w marcu (694 tys.), oraz indeksu zaufania Conference Board w kwietniu (128,7 pkt.) wypadły powyżej prognoz. Negatywnym zaskoczeniem był tylko odczyt regionalnego indeksu aktywności z Richmond, który w kwietniu nieoczekiwanie spadł do -3 pkt.
USA / OBLIGACJE: Rentowności 10-letnich obligacji osiągnęły dzisiaj nowe szczyty ponad poziomem 3 proc. (najwyżej od ponad 4 lat). Dawne maksimum na poziomie 3,0490 proc. nie zostało jeszcze przetestowane.
USA / CHINY: Donald Trump potwierdził wczoraj, że Steven Mnuchin ma plan złożenia wizyty w Chinach. Wcześniej podawano, że jej celem mogą być próby przełamania impasu w relacjach handlowych.
USA / IRAN/ FRANCJA / NIEMCY: Francuzi twierdzą, że Emmanuelowi Macronowi udało się przekonać Donalda Trumpa podczas wczorajszego spotkania do nowego planu wobec Iranu i tym samym uniknięcia zerwania porozumienia z 2015 r. i nałożenia nowych sankcji na Teheran po 12 maja. W piątek do Waszyngtonu udaje się też Angela Merkel.
MEKSYK: Główny negocjator ws. NAFTA z ramienia Meksyku podał wczoraj, że jest aż 75 proc. szans na to, że porozumienie zostanie osiągnięte w ciągu najbliższych 10 dni. Jeżeli to się nie uda, to rozmowy mogą zostać wznowione dopiero pod koniec roku (po wyborach w Meksyku i USA).
Opinia: Temat rosnących rentowności amerykańskich obligacji rządowych pozostaje głównym czynnikiem warunkującym sentyment na rynkach. O ile wczoraj można było odnieść wrażenie, że jest pewien problem z przełamaniem bariery 3 proc. na papierach 10-letnich, o tyle jeszcze wieczorem ten poziom został lekko naruszony, a dzisiaj wzrosty są kontynuowane. Zbliżamy się coraz bardziej do kluczowego szczytu ze stycznia 2014 r. przy 3,0490 proc. i nie wykluczone, że do tego testu dojdzie jeszcze w tym tygodniu. Rosnące rentowności pchają wyraźnie w górę dolara na ustawieniach z innych walutami, psują sentyment wokół rynków wschodzących, ale i też rzutują na rynki akcji (wczoraj Wall Street uległo presji), oraz surowców.
Wczoraj zwracałem uwagę, że dolar zyskuje też dzięki temu, że pozostałe główne waluty pozostają pod presją istotnych wydarzeń, jakie będą mieć miejsce w najbliższych dniach. W przypadku euro czekamy na czwartkowy komunikat ECB i konferencję prasową Mario Draghiego, dla jena liczyć się będzie kończące się w piątek posiedzenie Banku Japonii, a funt wydaje się być obciążony słabnącymi oczekiwaniami, co do majowej podwyżki stóp przez Bank Japonii i legislacyjnymi problemami związanymi z Brexitem.
Dzisiaj kalendarz publikacji jest ubogi. W centrum zainteresowania znajdzie się Turcja, gdzie o godz. 13:00 poznamy decyzję tamtejszego banku centralnego. W oczekiwaniu na ten komunikat lira dzisiaj jest najmocniejszą walutą na świecie, gdyż jako jedyna w zestawieniu zyskuje w relacji z dość silnym dolarem. Większość ankietowanych ekonomistów oczekuje dzisiaj podwyżki o 50 p.b. tzw. późnego okna płynnościowego, które obecnie kształtuje się na poziomie 12,75 proc. Wprawdzie inflacja CPI po tym, jak w listopadzie osiągnęła 14-letni szczyt na poziomie 12,98 proc., w ostatnich miesiącach cofnęła się do 10,23 proc., ale nadal jest to poziom budzący konsternację wśród ekonomistów. Jeżeli Bank Turcji spełni dzisiaj oczekiwania rynku, to lira może się jeszcze umocnić. Wyraźniejsza korekta wcześniejszego osłabienia się tureckiej waluty została zapoczątkowana w zeszłym tygodniu po tym, jak Erdogan ogłosił, że 24 czerwca odbędą się przyspieszone wybory parlamentarne i prezydenckie.
Krótka pozycja na EUR/TRY to obecnie najbardziej korzystna propozycja na platformie BOSSA FX dla tych, którzy opierają się o strategie typu carry-trade, czyli bazujące na wysokich punktach swapowych za dłuższe utrzymywanie pozycji. Nie zmienia to jednak faktu, że kluczem pozostaje właściwy timing bazujący na analizie technicznej i spodziewanych przepływach fundamentalnych. Na dziennym wykresie EUR/TRY widać jednak, że ostatnie zamieszanie ze wzrostem rentowności amerykańskich treasuries nie doprowadziło do wyraźniejszego skorygowania zeszłotygodniowego spadku. Znajdujemy się w kanale spadkowym, oraz poniżej złamanej wcześniej linii wzrostowej trendu rysowanej od marca b.r. Kluczowe wsparcie, które może zostać przełamane inicjując tym samym kolejną falę spadkową, to okolice 4,97 bazujące na szczytach z marca b.r.
Uwagę zwraca ułożenie wykresu FUSD, o czym wspominałem jeszcze wczoraj po południu. FUSD to odpowiednik US Dollar Index, podczas kiedy BOSSA USD jest autorskim instrumentem. Spójrzmy, że na FUSD istotny opór przy 91 pkt. nie został jeszcze naruszony, chociaż taką możliwość sugeruje przebieg tygodniowego RSI 9.
Na układzie EUR/USD widać, że tempo spadków nieco zwolniło, co daje szanse na wyhamowanie przed ważnym dołkiem z początku marca b.r przy 1,2154. Jutro kluczem będzie już rozdaniem, jakie zaserwują informacje z Europejskiego Banku Centralnego.