- Rynki nie miały dobrego startu w nowym tygodniu handlowym
- Dow Jones spadł ponad 870 punktów na zakończenie sesji
- Rentowność obligacji USA stale rośnie
Inwestorzy obawiają się rosnącej inflacji
Podczas pierwszej sesji nowego tygodnia handlowego główne rynki akcji w Stanach Zjednoczonych zakończyły sesję spadkiem. Indeks Dow Jones stracił na zamknięciu 2,79% co przełożyło się na spadek rzędu 876 punktów, a technologiczny Nasdaq 100 spadł o 4,60%. Indeks S&P 500 zdecydował się oddać 3,79%.
Wyprzedaż na rynku zdawała się mieć miejsce w związku z utrzymującymi się obawami o inflację w kraju oraz przed decyzją Fed w sprawie stóp procentowych. Przypomnijmy, że roczna inflacja w Stanach Zjednoczonych przekroczyła w maju szacunki i wyniosła 8,6%, jak wynika z raportu opublikowanego w ubiegłym tygodniu przez Biuro Statystyki Pracy, osiągając najwyższy poziom od 1981 roku.
Tymczasem rentowność 30-letniego amerykańskiego papieru Skarbu Państwa nadal rosła w poniedziałek do poziomu 3,31%, najwyższego poziomu od listopada 2018 r. Sytuacja ta ma miejsce po piątkowym gorszym od oczekiwanego odczycie inflacji i wśród utrzymujących się obaw dotyczących gospodarki. Rentowność porusza się odwrotnie do cen, a jeden punkt bazowy odpowiada 0,01%.
W środku dnia prezes i dyrektor generalny Morgan Stanley (NYSE:MS), James Gorman ostrzegł przed możliwością wystąpienia recesji w Stanach Zjednoczonych. “Jest możliwe, że wejdziemy w recesję, oczywiście szanse na to wynoszą coraz więcej” – powiedział Gorman na konferencji, dodając, że “na tym etapie jest mało prawdopodobne, abyśmy weszli w głęboką lub długą recesję“.