Na wczorajszej sesji w dalszym ciągu utrzymywał się negatywny klimat inwestycyjny względem aktywów ryzykownych. Kolejną sesję z rzędu mocno spadały indeksy zachodnioeuropejskie, a w ślad za nimi także rynek polski. Miarą strachu mogą być, obok utrzymujących się względnie wysoko poziomów indeksu VIX dla S&P500 (aczkolwiek nie są to poziomy ekstremalnie wysokie), rentowności niemieckich 10-letnich obligacji skarbowych, które spadły w dniu wczorajszym poniżej 0. Sygnał do możliwego (korekcyjnego?) odbicia w górę może popłynąć z parkietu amerykańskiego – indeks S&P500 zamknął wczorajszą sesję na niewielkim minusie, poprawa nastąpiła pod koniec sesji. Wzrostowy impuls obserwowany jest dziś także na dużej części rynków azjatyckich – możliwe, że inwestorzy oczekują na dzisiejszy komunikat ze strony FED w tonie względnie gołębim, po kiepskich ostatnich odczytach o nowych miejscach pracy w sektorze pozarolniczym oraz przede wszystkim z ryzykiem zagłosowania przez Brytyjczyków w zaplanowanym na 23 czerwca referendum za Brexitem, co prawdopodobnie umocniłoby dolara amerykańskiego, a to mogłoby zniechęcić FED do szybkich podwyżek stóp (co ciekawe, w chwili obecnej kontrakty terminowe zakładają, że prawdopodobieństwo tego, że stopy znajdą się w przedziale wyższym niż obecnie jest większe niż 50% dopiero po pierwszym posiedzeniu FED w 2017 r.; rynek terminowy szacuje prawdopodobieństwo podwyżki na dzisiejszym posiedzeniu na 0%).
https://broker.aliorbank.pl/raporty-zbiorcze/gpw/rynek-online/