Dwie fazy miał miniony tydzień na rynku EUR/USD. W pierwszej oglądaliśmy dość wyraźne wzrosty, które doprowadziły kurs omawianej pary do wskazywanych w raportach dziennych oporów. Druga części tygodnia przyniosła z kolei wyraźne cofnięcie, które póki co wygląda na ruch korekcyjny, choć nie uległ on jeszcze wypełnieniu. Moim zdaniem założenie uznające obecne spadki EUR/USD jako ruch korekcyjny będzie aktualne dopóki rynek nie zejdzie poniżej 1,13, gdzie widzę ważne wsparcia. Uwzględniają powyższe, oczekuję uaktywnienia strony popytowej w pierwszej części nadchodzącego tygodnia i kontynuacji umacniania euro względem dolara. Pierwszym sygnałem kończenia obecnego ruchu korekcyjnego byłoby dla mnie pokonanie okolic 1,1385, a potwierdzeniem wariantu wzrostowego pokonanie okolic 1,1440. jeśli tak się stanie, to kolejnym celem dla kursu omawianej pary byłyby okolice 1,1555, a po ich pokonaniu droga w kierunku 1,17-1,19 zostałaby otwarta. Genezę tych ostatnich poziomów pokazałem na drugim z powyższych wykresów.
Tylko przez dwie pierwsze sesje minionego tygodnia trwało odbicie na rynku USD/CAD, a po teście okolic 1,3080 kurs tej pary ponownie zaczął spadać. Na sesji czwartkowej pogłębione zostały ostatnie minima, jednak w piątek rynek dość wyraźnie odbił. Jak widać na powyższych wykresach w dalszym ciągu znajdujemy się w dolnych partiach średnioterminowej strefy wsparć, a tym samym większe odreagowanie jest moim zdaniem w dalszym ciągu dość mocno prawdopodobne. Dla mnie sygnałem potwierdzającym taki scenariusz byłoby zbliżenie kursu USD/CAD do okolic 1,3030, gdzie widzę najbliższe, krótkoterminowe opory. W takim przypadku cele znajdujące się w okolicach 1,32 (patrz drugi z powyższych wykresów) byłyby w perspektywie kilku dni celem dla całkiem realnym do osiągnięcia. Poziomem obrony dla scenariusza z odreagowaniem jest dla mnie 1,2820, gdzie widzę ważne wsparcie prezentowane na drugim z powyższych wykresów. Jeśli poziom ten zostałby pokonany, to kolejnym celem dla tego rynku byłyby okolice 1,2450. W tych okolicach biegnie dolne ograniczenie przyspieszonego kanału wzrostowego, który prezentuję na drugim z powyższych wykresów.
Dość głębokie cofnięcie na początek i dynamiczny wzrost z testem ważnych oporów na kolejnych sesjach, to najkrótszy opis zachowania rynku GBP/USD z ostatnich pięciu sesji. Moim zdaniem sekwencje ruchów budujących się od sierpnia br. tworzą formację, która z obecnej perspektywy wygląda na klina korekcyjnego. Taka interpretacja sugerowałaby scenariusz wzrostowy dla tej pary w średnim horyzoncie czasowym. Sygnałem jego realizacji byłoby wybicie z tego klina górą, co stałoby się faktem w momencie pokonania 1,5480. Jeśli takie wybicie stanie się faktem, droga co najmniej do okolic 1,57 lub 1,5950 zostałaby otwarta, a warto dodać że są to scenariusze bardzo konserwatywne. Pytanie zasadnicze, to kiedy nastąpi wybicie ? Wedle modelu formacji klina, obecnie bylibyśmy w jej podfali „e” czyli ostatniej przed wybiciem. Te podfale są zazwyczaj płytkie, co w naszym przypadku oznacza, że obecne cofnięcie nie powinno sprowadzić kursu GBP/USD poniżej 1,5310, gdzie znajduje się dolna część ważnej strefy wsparć prezentowanej na drugim z powyższych wykresów. Każde głębsze cofnięcie sugerowałoby, że klin może się jeszcze rozbudować, a to mogłoby np. oznaczać test okolic 1,50. Jak zatem widać, w średnim terminie scenariusz wzrostowy dla tej pary wydaje się być wariantem preferowanym, jednak bezpieczniej jest czekać na wybicie z dużej formacji klina, która wydaje się dobiegać końca.
Wyraźne cofnięcie do kluczowych w średnim terminie wsparć oglądaliśmy w minionym tygodniu na rynku USD/JPY. Jak widać na powyższych wykresach wsparcia te zostały w dobrym stylu obronione, a to oznacza, że kolejna noga w dół średnioterminowej konsolidacji mogła ulec wypełnieniu. Przy takich założeniach rynek powinien obecnie dążyć do okolic 120,80-121,0, gdzie znajdują się górne ograniczenia ww. trendu bocznego. Droga do ww. poziomów zostanie otwarta w momencie pokonania okolic 120,0, gdzie znajdują się prezentowane na drugim z powyższych wykresów ważne opory. Patrząc na wykres krótkoterminowy USD/JPY wydaje się, że od minimów z 15 października wykształcił się impuls w górę, co może na najbliższych sesjach oznaczać utworzenie większej, spadkowej korekty. Tak się stanie jeśli 119,30 zostałoby pokonane. W takim przypadku ruch do okolic 118,85-118,65 mógłby stać się faktem. Głębsze cofnięcie, przy założeniu średnioterminowego ruchu do górnych ograniczeń konsolidacji wydaje się mało prawdopodobne.
Tomasz Marek