Wczorajsza sesja na Wall Street była kontynuacją wyprzedaży, której dynamika jest porównywalna z wtorkową sesją. Jedyną różnicą jest to, że do wtorku inwestorzy szacowali wpływ wybuchu epidemii i redukowali pozycje w ryzykownych aktywach. Obecnie wydaje się, że wśród inwestorów pojawia się panika. Dowodem tego jest szósty z rzędu spadek notowań indeksów DJIA oraz S&P500, które po ustanowieniu w zeszłym tygodniu rekordowych poziomów na chwilę obecną tracą w tym tygodniu prawie 11%, tożsamym wchodzą w obszar korekty. Prawie 7% korekty kursów zanotowały takie spółki, jak: Intel, Apple (NASDAQ:AAPL), Exxon Mobil (NYSE:XOM), AMD, Nvidia oraz Microsoft (NASDAQ:MSFT), które z powodu zakłócenia łańcucha dostaw mogą mieć obniżone prognozy zysków w pierwszym kwartale 2021 roku. Przeceny dotknęły również ceny surowców i metali. Jeżeli chodzi o dane makro, to wczoraj poznaliśmy styczniową dynamikę zamówień na dobra trwałe, która jest lepsza od oczekiwań, jak również dynamikę PKB za IV kwartał, której wielkość w ujęciu zannualizowanym jest zgodna z oczekiwaniami. Natomiast dzisiaj poznamy wielkość lutowej dynamiki CPI dla Niemiec oraz dynamikę wydatków i dochodów Amerykanów za styczeń.