Sesja w Stanach Zjednoczonych zakończyła się bez większych zmian. Obawy inwestorów złagodziły władze USA i Chin, w których wykryto koronawirusa zapewniając, że sytuację da się opanować. W Chinach liczba zarażonych wzrasta, już 440 pacjentów jest zainfekowanych a 9 zmarło. Dodatkowo epidemia przeniosła się na Tajlandię, Japonię i Koreę Południową. Prezydent USA D. Trump powiadomił naród o gotowym planie działania w obronie przed wirusem przyniesionym przez amerykańskiego pasażera podróżującego z Chin. Strach przed koronawirusem będzie oddziaływał na branżę transportową, przede wszystkim lotniczą, oraz biura podróży a co za tym idzie hotele. Dodatkowo dopóki nie zostanie wykryta droga, którą można się zarazić wirusem może podupaść również sprzedaż detaliczna. Nawiązując do relacji handlowej na linii USA-Chiny, sekretarz skarbu USA S. Mnuchin oświadczył podczas forum w Davos, że na ten moment nie wiadomo kiedy zakończy się praca nad drugą fazą porozumienia, wskazał, że może to być zarówno przed jak i po wyborach prezydenckich. Wątpi on również w porzucenie obowiązujących ceł, nawet po wypracowaniu rozszerzonej umowy handlowej. Chiny zapewniają, że zwiększone zamówienia ze Stanów Zjednoczonych nie będą wpływać na import z innych krajów a warunek jest zgodny z postanowieniami WTO. Dodatkowo na szczycie w Davos prezydent D. Trump ostrzegł UE, że jeśli nie wypracują wspólnej umowy to czekają ją bardzo wysokie cła na sprowadzane samochody i inne towary. Z danych makro, dzisiaj padnie decyzja co do wysokości stóp w strefie euro a po odczycie będzie miała miejsce konferencja prasowa. Rynek nie oczekuje żadnych zmian po ostatniej obniżce, jeszcze przed odejściem, dokonanej przez M. Draghiego.