Kurs eurodolara wybił się na wczorajszej sesji górą z budującej się od 12 stycznia konsolidacji i póki co dotarł do pierwszych oporów wynikających z zależności ostatnich struktur wzrostowych. Jak widać na poniższym wykresie, od tego oporu kurs EUR/USD zaczął się cofać, jednak póki co żadne wsparcia nie były nawet testowane.
Tym samym jesteśmy w swego rodzaju „zawieszeniu” jeśli chodzi o kierunek dalszego trendu i czekamy na jakieś kolejne sygnały. Generalnie można powiedzieć, że w myśl klasycznej analizy technicznej obowiązującym trendem jest trend wzrostowy i tak będzie, dopóki nie zejdziemy co najmniej poniżej 1.0655, gdzie znajdują się najbliższe wsparcia. W przypadku kontynuacji wzrostów kolejnych celów szukałbym w okolicach 1.0760, a następnych na 1.0810.
Wydarzeniem wczorajszego dnia było jednak zachowanie funta, a konkretnie jego drastyczne umocnienie. Przyczyną była wczorajsza konferencja Pani Premier Wielkiej Brytanii, która przedstawiła główne cele i oczekiwania dotyczące negocjacji związanych z Brexitem. Jak widać rynek odebrał je pozytywnie, choć z drugiej strony mogło to być równie dobrze zamykanie krótkich pozycji w obliczu wyczerpywania się negatywnych informacji przynajmniej w krótkim horyzoncie czasowym w powiązaniu z minimami, które ostatnio np. na parze GBP/USD notowaliśmy. Moim zdaniem ten dynamiczny ruch w górę może się przerodzić w coś więcej niż w korektę, a na taką możliwość wskazuje średnio i długoterminowy obraz zarówno GBP/USD ale również techniczny obraz indeksu reprezentującego siłę funta. Póki co jednak, jak to widać na poniższym wykresie, kurs tej pary dotarł do ważnych oporów tworzonych przez wewnętrzne linie kanału oraz 50 % zniesienie ostatniej fali w dół i zaczął się nieco cofać.
Na obecnym etapie to cofnięcie na danych 5 min wygląda na lokalny impuls w dół, a to w krótkim terminie oznacza wzrostową korektę, a w dłuższym możliwość pogłębienia spadków. Taki modelowy scenariusz pokazałem na poniższym wykresie.
Taki wariant będzie dla mnie wariantem najbardziej prawdopodobnym, dopóki obecne odbicie nie przekroczy okolic 1.240. Jeśli chodzi o cel obecnego cofnięcia, to może nim być 38 % zniesienie ostatniej fali w górę czyli okolice 1.2263. Po takim cofnięciu będzie się rozstrzygać dalszy trend tego rynku. Ewentualny atak na wczorajsze maksima mógłby otwierać drogę w kierunku 1.25, gdzie znajduje się górne ograniczenie prezentowanego na pierwszym z wykresów dotyczących GBP/USD kanału spadkowego.
Wytracania impetu spadków widzimy moim zdaniem na rynku USD/JPY, a ma to miejsce w okolicach górnej części ważnej strefy wsparć, którą prezentowałem w ostatnich raportach.
Moim zdaniem, analizując krótkoterminowy wykres tej pary, w krótkim terminie oczekiwałby jeszcze jednego ruchu w dół po czym powinna pojawiać zwiększona aktywność strony popytowej. Najbliższe opory znajdują się w okolicach 115.58 i ich pokonanie byłoby dla mnie pierwszym poważnym sygnałem zakończenia trwających od 15 grudnia spadków.