Bardzo duże wzrosty na rynku eurodolara z testem okolic 50 % zniesienia ostatniej fali w dół, to wynik reakcji inwestorów na wczorajsze decyzje ECB. Tym samym znaczenie formacji klina kończącego, który opisywałem w ostatnich raportach potwierdziło się.
Aby zaprognozować dalszy bieg wypadków na tym rynku należy wrócić do wykresów o dłuższym horyzoncie czasowym i odpowiedzieć sobie na pytanie czym była sekwencja spadkowa budująca się od 24 sierpnia br.
Jeśli była strukturą korekcyjną (a na obecnym etapie tak to wygląda) i jednocześnie częścią jakiejś długoterminowej konsolidacji, to w perspektywie najbliższych tygodni czy nawet miesięcy można byłoby spodziewać się ruchu do okolic 1,14, a w wariancie optymistycznym do 1,18. W takim przypadku obecne ceny w takim horyzoncie czasowym byłyby atrakcyjne dla inwestorów liczących na wzrosty. To jednak rynek walutowy i trzeba być bardziej precyzyjnym. Przy takim ujęciu, decydować powinna struktura i zasięg obecnego cofnięcia, które jest rzeczą naturalną po ruchu o ponad 400 pipsów w ciągu jednej sesji. Jedną z metod tej „obserwacji” jest analiza zachowania rynku względem najbliższych wsparć, a te znajdują się w okolicach 1,08 (strefa 1,0826-1,0750). Zobaczymy jaka będzie reakcja rynku na test tej strefy i dopiero wówczas można będzie powiedzieć coś bardziej szczegółowego. Test tej strefy, dla inwestorów liczących na wzrosty i kupujących na wsparciach może być okazją do inicjowania długich pozycji z poziomem obrony na 1,0670.
Jeśli chodzi o pozostałe pary dolarowe, które omawiałem w ostatnim czasie, to ich kursy pozostają póki co w opisywanych konsolidacjach i czekamy na kierunek wybicia. W ostatnich raportach pisałem, że te konsolidacje mają zabarwienie raczej pro spadkowe, a tym samym nieco bardziej prawdopodobne jest dalsze osłabianie dolara.
W przypadku USD/JPY punkty brzegowe, na które zwracałbym uwagę znajdują się na 122,27 oraz na 124,15.
W przypadku USD/CAD ważne są 1,3450 oraz wsparcie na 1,3290.
Tomasz Marek
EFIX Dom Maklerski S.A.