Uspokojenie nastrojów na rynku walutowym jest kontynuowane, a waluty, które tuż po referendum znacząco traciły na wartości zaczynają odzyskiwać siły. Póki co nie przekłada się to na jakieś spektakularne ruchy poszczególnych par, gdyż w dalszym ciągu silny pozostaje dolar amerykański. Jednocześnie silne pozostają aktywa uważane za bezpieczną przystać czyli np. złoto i srebro, a to oznacza, że na rynku trwa przebudowa portfeli. Warto zauważyć, że obecnie jesteśmy w dość specyficznej sytuacji, gdyż kończymy miesiąc, kwartał i półrocze, a więc część ruchów na aktywach może być spowodowana z zakończeniem ww. okresów i związanym z tym „windows dressing”. Tym samym prawdziwy obraz rynku poznamy dopiero w przyszłym tygodniu i to raczej nie w poniedziałek, gdyż wówczas przypada święto w USA – Dzień Niepodległości.
Jeśli chodzi o główną parę czyli EUR/USD, to kontynuuje ona powolny wzrost w kierunku wyznaczonych w ostatnich dniach celów.
Jak widać na powyższych wykresach, do ich testu pozostało kilkanaście pipsów, a to oznacza, że wkrótce przekonamy się jaka jest rzeczywista siła rynku. Moim zdaniem przy pierwszym teście tych oporów należy się spodziewać jakiejś kontry strony podażowej, ale co będzie dalej to zobaczymy. Dla mnie, ważne lokalne wsparcia znajdują się w okolicach 1.1030 i dopóki będą utrzymane scenariusz z kontynuacją wzrostów po jakiejś korekcie jest możliwy.
Jeśli chodzi o rynek USD/CAD, to widać tutaj narastającą presję podażową , jednak żadne opory czy wsparcia nie zostały tutaj pokonane.
Tym samym w dalszym ciągu czekamy na pokonanie 1.3110 lub 1.2860, gdzie znajdują się najbliższe opory i wsparcia.
Jeśli chodzi o mechanikę, to na rynku widzimy narastającą presję na osłabienie jena, a na wykresach godzinnych głównych par z tą walutą mamy dość świeże sygnały sugerujące osłabienie JPY.
W tej grupie najbardziej dynamiczną wydaje się para GBP/JPY, gdzie nastąpiło pokonanie lokalnej linii trendu spadkowego, a obecnie oglądamy ruch powrotny.
Sygnały pro wzrostowe będą utrzymane dopóki nie zejdziemy poniżej 137.90, gdzie znajdują się ważne, krótkoterminowe wsparcia. Jeśli wzrosty na tym rynku będą kontynuowane, to poważnych oporów szukałbym w okolicach 140 GBP/JPY, gdzie znajduje się zgęszczenie projekcji wynikających z ostatnich fal wzrostowych.