Rynki pozostają w fazie wyczekiwania na piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy. Zgodnie z konsensusem rynkowym oczekiwany jest wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 180 tys. w sierpniu wobec wzrostu o 255 tys. w poprzednim okresie. Antycypowany jest także dalszy spadek stopy bezrobocia do 4,8% z 4,9%. Kolejne dane potwierdzające dobrą kondycję rynku w USA będą warunkowały dalszą normalizację polityki pieniężnej. Dziś z kolei uwaga inwestorów będzie koncentrowała się na odczycie raportu ADP, który czasami jest dobrym prognostykiem piątkowych danych NFP. Analitycy oczekują, że raport prywatnej firmy pokaże wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym w sierpniu na poziomie 175 tys., czyli zbliżonym do lipcowego odczytu. Dobre dane będą wspierać umocnienie dolara obserwowane w ostatnim czasie i przyczynią się do zwiększenia prawdopodobieństwa podwyżki stóp procentowych jeszcze w tym roku. W dniu wczorajszym Stanley Fischer z Fed podtrzymał swoje jastrzębie nastawienie do kwestii wzrostu kosztu pieniądza uzależniając jego tempo to od napływających danych z USA i nie wykluczając nawet dwóch podwyżek stóp procentowych w tym roku. Dzisiaj w Pekinie wypowiadało się natomiast dwóch bardziej gołębich przedstawicieli Fed, którzy prezentowali bardzo stonowane stanowisko w kwestii rychłego zacieśniania polityki pieniężnej. W opinii Evans’a, jak i Rosengren’a tylko powolne i stopniowe podwyżki stóp procentowych będą wspierać wzrost gospodarczy, z drugiej strony jednak utrzymywanie zbyt długo niskiego kosztu pieniądza niesie ze sobą ryzyka.
Indeks dolarowy kontynuował wzrosty w dniu wczorajszym przełamując 200-okresową średnią EMA w skali dziennej. Pozytywny impuls dla dolara stanowił bardzo wysoki odczyt indeksu zaufania amerykańskich konsumentów w sierpniu. Wskaźnik Conference Board wzrósł do poziomu 101,1 pkt. z poziomu 96,7 pkt. po rewizji wobec oczekiwanych 97 pkt. Dobre nastroje wśród amerykańskich gospodarstw domowych powinny przekładać się na dalszy wzrost konsumpcji i tempa wzrostu gospodarczego. Dziś dolar pozostanie pod wpływem raportu ADP i odczytu indeksu aktywności przemysłowej w rejonie Chicago. Eurodolar pogłębił spadki w dniu wczorajszym w okolice tuż powyżej poziomu 1,1130. Dane odnośnie koniunktury gospodarczej w strefie euro okazały się słabsze niż zakładał konsensus rynkowy, podobnie jak i wstępny odczyt inflacji HICP z Niemiec, która nieoczekiwanie wyhamowała do 0,3% z 0,4% w skali roku. Wczorajsze dane o niemieckiej inflacji zmniejszają prawdopodobieństwo wyższego odczytu inflacji w strefie euro dzisiaj, co mogłoby się przełożyć na spadek oczekiwań co do dalszego luzowania polityki monetarnej przez ECB. Najprawdopodobniej zatem wskaźnik CPI w strefie euro utrzyma się w sierpniu na poziomie 0,2% r/r.
Na rynku krajowym utrzymuje się słabość złotego względem innych walut. Zgodnie ze wstępnym szacunkiem wzrost PKB w Polsce w II kwartale wyniósł 3,1% w skali roku wobec 3,0% r/r zanotowanych w I kwartale tego roku. Głównym motorem wzrostu okazały się konsumpcja prywatna i eksport netto. Niepokoić może natomiast silny spadek inwestycji. Dzisiaj z kolei GUS opublikuje wstępny odczyt inflacji CPI w sierpniu, gdzie oczekuje się stabilizację tego wskaźnika na poziomie -0,9 r/r. Na chwilę obecną RPP raczej nie zmieni nastawienia w polityce monetarnej ze względu na bardzo dobre perspektywy dla konsumpcji prywatnej. Zapewne wśród niektórych członków Rady pojawiły się obawy odnośnie tego czy ograniczenie inwestycji przedsiębiorstw ma charakter tymczasowy, jednakże z ewentualnym forsowaniem decyzji o obniżce stóp procentowych wstrzymają się do czasu publikacji PKB za III kwartał 2016 roku.
Notowania USDPLN wyhamowały wzrosty w rejonie 38,2% zniesienia Fibo całości fali spadkowej z poziomu 4,1327, co może przełożyć się na lekkie odreagowanie. W skali dziennej jednak notowania znajdują się powyżej kluczowych średnich EMA (50-,100- i 200 okresowej), co sprzyja stronie popytowej na tej parze. W przypadku utrzymania dobrego sentymentu do dolara wzrosty na USDPLN mogą rozszerzyć się w okolice 3,9305/80. Z kolei zejście poniżej poziomu 3,9000 otworzy drogę do odreagowanie w okolice strefy wsparcia w rejonie 3,8665-3,8725.
EURGBP koryguje ostatnie silne wzrosty. Po przełamaniu psychologicznego poziomu 0,8500 techniczny obraz rynku sprzyja pogłębieniu korekty spadkowej w okolice 0,8432/50, gdzie geometryczne wsparcie wyznacza 23,6% zniesienia Fibo całości wzrostów zapoczątkowanych 25.V.2016 roku oraz 61,8% zniesienia Fibo ostatniego impulsu wzrostowego z poziomu 0,8252 a także przebiega 50-okresowa średnia EMA w skali D1. Z tego względu, że na wykresach o dłuższym interwale czasowym dominuje trend wzrostowy, to wspomniana geometryczna strefa wsparcia może aktywować stronę popytową na tej parze. Opór wyznaczają maksima lokalne w rejonie 0,8560.