Po wczorajszym, bardzo mocnym odczycie raportu ADP, oczekiwania przed dzisiejszymi danymi o zmianie zatrudnienia w sektorach pozarolniczych były mocno rozbudzone. Okazało się, że zdecydowanie na wyrost. Szacowano, że w sektorach pozarolniczych przybędzie 185 tys. nowych miejsc pracy. Faktycznie było to jedynie 138 tys., a do tego zrewidowane zostały dane za poprzedni miesiąc z 211 tys. do 174 tys. Takie dane mogą zatem skorygować w dół prawdopodobieństwo graniczące dotychczas niemal w pewnością w kwestii czerwcowej podwyżki stóp procentowych przez Fed. Po tej publikacji dolar traci na całym koszyku, choć nie w bardzo silnej skali.
USD Index
Jeśli spojrzymy na indeks dolara, ten nadal porusza się w trendzie spadkowym, który na przestrzeni ostatnich około trzech miesięcy opisać można formacją kanału. Dzisiejsze cofnięcie nie neguje jeszcze wzmocnienia, jakie udało się wypracować na przełomie minionego tygodnia. Takie dane to także przy okazji test dla rynku. Jeśli bowiem okazałoby się, że dolar powróci do poziomu sprzed publikacji, byłby to czynnik pro-wzrostowy (zignorowanie podażowych danych).
O ile dolar wyraźnie osłabił się do większości walut, o tyle większy ruch kierunkowy nie pojawia się na GBP/USD. Wynika to ze zrównoważenia tej pary przez równie słabego dziś funta, który traci po informacjach o nadal osłabiającym się poparciu dla ugrupowania Theresy May. W rezultacie GBP/USD broni swojego krótkoterminowego wsparcia w rejonie 1,2840. Można przyjąć, że póki podaż nie zepchnie rynku zdecydowanym ruchem poniżej tej bariery, wariant docelowej obrony rejonu 1,28 pozostaje otwarty.