Początek tygodnia nie jest zbyt interesujący od strony zawartości kalendarium danych makroekonomicznych, które praktycznie świeci pustkami, nie licząc niezbyt istotnego odczytu zapasów hurtowników w Kanadzie. Uwagę zwracać dziś może natomiast zachowanie amerykańskiej waluty, która miniony tydzień zakończyła osłabieniem, a konsekwencje tego widoczne są na indeksie USD.
USD Index – wykres tygodniowy
Jeśli spojrzymy na tygodniowy, szerszy (złożony z 8 walut) indeks dolara amerykańskiego, to ubiegły tydzień pozostawia tu niezbyt przyjemną dla posiadaczy długich pozycji świecę z górnym cieniem, co może sugerować, że rodzące się pierwotnie odbicie w tym interwale zostało od razu zatrzymane. To z kolei może przechylać szalę w kierunku ogólnie płytkiej obrony obszaru kluczowego wsparcia, z którego korekta z ostatnich tygodni była wyprowadzona, a to już stwarza ryzyko powrotu do minimów. Ryzyko to podtrzymane będzie tak długo, jak nie uda się zasłonić zeszłotygodniowego, górnego cienia, który jest teraz mocnym argumentem podaży.
EUR/USD – płytka korekta z pro-wzrostową formacją
Konsekwencje zachowania dolara widoczne są m.in. na głównej parze na rynku walutowym, czyli EUR/USD. Na wykresie H4 korekta z ostatnich dni przybiera jak na razie niezbyt groźną formę, a więc jest płytka i na bazie jej zmienności można próbować wyrysować coś w rodzaju klina / kanału. W połączeniu z wyraźnym ruchem wzrostowym z poprzednich tygodni może to sygnalizować, że wymową przypomina ona flagę, a więc stanowi potencjalną bazę do wybicia na nowe poziomy cenowe. Od strony sygnalnej warto zwrócić uwagę na lokalną, spadkową linię przy 1,1790, dla której filtrem będzie jeszcze pozioma strefa oporowa na 1,1845. sforsowanie tej strefy otwierałoby drogę do kontynuacji dotychczasowego kierunku, jaki widoczny jest na eurodolarze.m