Rozwój sytuacji w Wielkiej Brytanii pozostaje w centrum zainteresowania. Rynki w najbliższych dwóch tygodniach będą żyły tym, czy uda się w brytyjskim parlamencie przegłosować ostateczny projekt umowy w kwestii Brexit’u. Dzisiaj jednak do większej zmienności na brytyjskiej walucie może przyczynić się publikacja stress testów i różnych scenariuszy Brexit’u. Po publikacji raportu natomiast głos zabierze prezes Banku Anglii Mark Carney. Choć Bank Anglii nie wyklucza dalszego zacieśniania polityki pieniężnej, to jednak dużo będzie zależało od rozwoju wydarzeń dotyczących wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Jeśli parlament brytyjski zaakceptuje ostateczny projekt umowy i Wielka Brytania opuści Unię bez przeszkód, to BoE najprawdopodobniej zdecyduje się na kolejne podwyżki stóp procentowych. W przeciwnym wypadku szanse na wzrost kosztu pieniądza w przyszłym roku istotnie zmaleją.
Podczas wtorkowej sesji indeks dolara kontynuował wzrosty. Instrument zbliża się w okolice lokalnego szczytu z 12.XI., który wyznacza opór w rejonie 97,50 pkt. Impulsem do wzrostu popytu na dolara stało się agresywne stanowisko negocjacyjne Trump’a w oczekiwaniu na weekendowy szczyt G20, który powiedział, że będzie dalej podnosił cła na chińskie towary. Taka postawa wzbudza niepewność odnośnie tego jak potoczą się chińsko - amerykańskie rozmowy w kwestii polityki handlowej. W oczekiwaniu na wieczorne przemówienie Powell’a lepszy sentyment do waluty amerykańskiej może się utrzymywać. Dziś zostaną opublikowane zrewidowane dane o dynamice PKB w USA za 3Q18 oraz dane o sprzedaży nowych domów, natomiast wieczorem poznamy notatki z listopadowego posiedzenia FOMC, na którym stopy procentowe zostały utrzymane na niezmienionym poziomie. Minutki nie powinny wpłynąć na zmianę oczekiwań rynku co do grudniowej podwyżki stóp procentowych. W swoim wczorajszym wystąpieniu wiceszef Fed, Richard Clarida, opowiedział się za dalszymi stopniowymi podwyżkami stóp procentowych w USA, chociaż podkreślał, że polityka pieniężna nie jest z góry ustalona, co oznacza że będzie dostosowywana do napływających danych z gospodarki amerykańskiej.
Od początku tygodnia EUR/USD pogłębia spadki, co ma głównie związek ze wzrostem popytu na dolara. Europejska waluta traci pomimo zapewnień członków zarządu EBC, że pomimo nieco słabszych niż oczekiwano danych z gospodarki strefy euro Europejskie Bank Centralny będzie się trzymał planu i zakończy program skupu aktywów w grudniu 2018 roku. W opinii Sabine Lautenschläger takie działanie jest zasadne, gdyż jest ona przekonana, że cel inflacyjny zostanie osiągnięty. Pomimo narosłych niepewności w przeciągu ostatnich sześciu miesięcy, nie widzi ona czynnika który mógłby wpłynąć na zmianę jej stanowiska do czasu grudniowego posiedzenia ECB.
USD/JPY
USD/JPY powrócił do wzrostów na początku tego tygodnia. Notowania odbiły się z impetem od wsparcia w postaci 50-okresowej średniej EMA w skali dziennej i podjęły próbę powrotu w okolice lokalnego szczytu na poziomie 114,18 jenów za dolara, który wyznacza najbliższy opór. W przypadku kontynuacji zwyżki notowań, para ponownie napotka silną barierę w okolicy maksimum z 3.X. zbiegającą się z linia poprowadzoną po maksimach. Najbliższe wsparcie stanowi okrągły poziom 113,00.
EUR/USD
EUR/USD pogłębił spadki wczoraj i zszedł poniżej okrągłego poziomu 1,1300, co wspiera stronę podażową na tej parze. Kurs utrzymuje się poniżej kluczowych średnich kroczących EMA w skali D1, co dodatkowo ciąży notowaniom euro. Z technicznego punktu widzenia notowania otworzyły siebie drogę do powrotu w okolice lokalnego dołka z 12.XI. na poziomie 1,1213.