Analiza przygotowana przez Kathy Lien, dyrektor generalną w dziale strategii w firmie BK Asset Management, tuż po zamknięciu amerykańskiej giełdy.
Większość głównych par walutowych odnotowała dziś wzrosty, wśród których przodowały dolar amerykański i euro. Amerykańska ustawa podatkowa przeszła przez obie izby Kongresu i jest w drodze do prezydenta Trumpa, gdzie będzie oczekiwała na jego podpis. Ustawa daje konsumentom, firmom i inwestorom nowe poczucie optymizmu, a to z kolei przełożyło się na zyski na rynku akcji i rynku walutowym. Kurs pary EUR/USD osiągnął poziom 1,19, natomiast para USD/JPY przekroczyła 113, umacniając kurs pary EUR/JPY do najsilniejszego poziomu od 2 lat. Zmiany kursów USD/JPY, EUR/USD, NZD/USD i USD/CHF wskazują, że zwiększony apetyt na ryzyko jest głównym motorem napędowym dzisiejszych ruchów. Bez wątpienia pomógł tu również kolejny dzień wzrostów rentowności amerykańskich obligacji skarbowych i znacznie silniejszy niż oczekiwano raport o sprzedaży istniejących nieruchomości. Rynek mieszkaniowy nadal ma się dobrze, ale w nadchodzącym roku trend ten może się odwrócić ze względu na zmiany w zakresie naliczania odsetek hipotecznych. Wraz ze zbliżającymi się świętami, wyczekujemy na jeszcze jedną serię danych – w tym indeks przemysłowy Fed z Filadelfii i czwartkową rewizję PKB, a następnie sprawozdanie dotyczące dochodów i wydatków osobistych, zamówień na środki trwałe i sprzedaży nowych domów. Nadal wyczekujemy publikacji pozytywnych raportów, ponieważ niedawny skok sprzedaży detalicznej sygnalizuje rewizję w górę PKB w III kwartale. Chociaż jesteśmy na końcowym etapie procesu wdrażania reformy podatkowej, ale jeśli amerykański rząd uniknie zawieszenia pracy, a prezydent Trump podpisze ustawę podatkową, możemy doczekać się ostatecznego skoku przed rozpoczęciem realizacji zysków, co oznacza, że USD/JPY może odnotować pułap 114. Dziś wieczorem zaplanowane jest posiedzenie Banku Japonii, ale nie oczekuje się z jego strony żadnych ważniejszych zmian, zatem decyzja o stopach procentowych powinna mieć ograniczony wpływ na walutę.
Z dzisiejszą serią wzrostów na EUR/USD para ostatecznie przebiła w górę.W ciągu ostatnich 2 tygodni kurs pary EUR/USD utrzymywał się w wąskim zakresie i mimo że dzisiejsze maksimum wynosi zaledwie 40 pipsów powyżej jego szczytu, otwiera on drzwi do silniejszego ruchu powyżej 1,19. Dane ze strefy euro nie przyczyniły się specjalnie do tego wzrostu, ponieważ jak wykazał najnowszy raport, niemiecki wskaźnik PPI spowalnia, ale euro stopniowo umacniało się w tym tygodniu, bazując na zwiększonej rentowności niemieckich obligacji skarbowych. Kalendarz ekonomiczny strefy euro nie obejmuje w pozostałej części tygodnia ważniejszych odczytów czy raportów. Zamiast tego w centrum uwagi znajdzie się jutro Katalonia, gdzie przeprowadzone zostaną wybory, które inwestorzy postrzegają jako test secesjonistycznych nastrojów w regionie. Podobnie jak wiele wydarzeń politycznych, które obserwowaliśmy w ciągu ostatnich 2 lat, różnice są bardzo niewielkie, zatem bardzo ciekawie będzie zobaczyć, która partia uzyska większość. Jeśli partia proniepodległościowa zdobędzie więcej mandatów, mogłoby to obniżyć kurs euro. Oczywiście apetyt rynku na dolara amerykańskiego i ryzyko, będą również ważnymi czynnikami napędzającymi kurs pary EUR/USD.
Funt szterling utrzymuje się na niskim poziomie, podczas gdy euro odnotowało zyski. Sondaż handlu dystrybucyjnego CBI, odnotował spadek, co jest oznaką osłabienia popytu konsumpcyjnego, ale co najważniejsze, obawy wokół Brexitu wciąż ważą na walucie. Premier May chce specjalnej umowy dla londyńskiego City, ale Barnier z UE, nadal stawia twarde warunki, mówiąc, że Wielka Brytania nie będzie podlegać tym samym międzynarodowym porozumieniom. W środę gubernator Banku Anglii Mark Carney nie nawiązał do tematu polityki pieniężnej banku i na razie przewidujemy ograniczenie kursu pary GBP/USD w wąskim przedziale 1,33 do 1,3450.
Kolejne 24 godziny będą bardzo pracowite dla walut towarowych, gdzie w centrum uwagi najdą się dane z Nowej Zelandii i Kanady. Dolar nowozelandzki był niewiarygodnie odporny na publikację słabszych danych. Wtorkowy bilans handlowy okazał się znacznie niższy niż prognozowano, gdzie deficyt wzrósł w listopadzie, wbrew oczekiwaniom na jego ograniczenie. Nie wróży to zbyt dobrze środowemu raportowi o PKB, ponieważ aktywność handlowa i wydatki konsumpcyjne spadły w trzecim kwartale. Jedynym czynnikiem, który umacnia NZD/USD, jest duży apetyt na ryzyko. Jeśli chodzi o loonie, oczekujemy umocnienia odczytów dotyczących sprzedaży detalicznej i cen konsumenckich. Środowy wzrost sprzedaży hurtowej jest oznaką silnego popytu, natomiast ostatni skok cen w raporcie IVEY PMI wskazuje na rosnącą presję cenową. USD/CAD dopiero zaczyna odbijać i jest narażony na głębszy spadek w kierunku 1,2750. Nie ma żadnych bezpośrednich czynników wpływających na AUD, a przy 200-SMA zawieszonym blisko 77 centów, spodziewamy się konsolidacji przez resztę tygodnia.