Po przerwie świątecznej rynki finansowe wracają do normalnego funkcjonowania. Jednym z najbardziej gorących walorów inwestycyjnych jest obecnie Bitcoin, który szturmuje 30 tys. dolarów za jedną monetę, a coraz więcej analityków oraz komentatorów rynku zwiastuje nową wielką hossę. Podstaw do optymizmu należy szukać przede wszystkim w aspekcie statystycznym, który pokazuje, że okres przed halvingiem jest regularnie momentem zwrotnym i rozpoczyna rynek byka. Nadzieje inwestorów skierowane są również w stronę Rezerwy Federalnej, która w obliczu problemów w amerykańskim sektorze bankowym może zdecydować się na szybsze wyhamowanie restrykcyjnej polityki monetarnej. W tym obszarze w dalszym ciągu nie mamy jasnego stanowiska FED, którego kolejne posiedzenie zaplanowane jest na początek maja, kiedy to poznamy kolejne decyzje dotyczące wysokości stóp procentowych oraz oświadczenia towarzyszące. Wcześniej jednak opublikowane zostaną kluczowe dane dotyczące dynamiki wzrostu cen w amerykańskiej gospodarce.
Niższa płynność sprzyja kupującym Bitcoina
W obecnych warunkach, kiedy rynek wycenia możliwy zwrot w polityce FED w drugiej połowie roku niższa płynność na notowaniach najpopularniejszej waluty cyfrowej zdecydowanie sprzyja stronie popytowej osiągać przewagę. Należy jednak pamiętać, że jest to miecz obosieczny, i w ten sam sposób może być użyteczny w rękach niedźwiedzi.
Przyczyną spadku płynności jest przede wszystkim wycofywanie monet z giełd obrotu w obawie o ich bezpieczeństwo po spektakularnych upadkach kilku istotnych graczy rynkowych na czele z FTX. Pod koniec zeszłego miesiąca płynność na rynku Bitcoina spadła do poziomu ok. 155 mln dolarów dla BTC/USD i znajduje się w odwrocie od wielu miesięcy. Odwróceniu tej tendencji z pewnością nie będzie pomagać decyzja jednej z największych światowych giełd obrotu kryptowalutami Binance o rezygnacji z handlu parami bitconowymi bez opłat. W obliczu w dalszym ciągu obecnej niepewności w całym segmencie niska płynność może utrzymywać się przez kolejne miesiące, chyba, że Rezerwa Federalna zdecyduje się na zwrot w polityce monetarnej o 180 stopni, co jednak jest scenariuszem mało prawdopodobnym.
Co jeżeli FED nie odpuści?
Położenie strony popytowej może ulec zdecydowanemu pogorszeniu, jeżeli FED postanowi utrzymać restrykcyjną politykę monetarną i kontynuować podwyżki stóp procentowych. W tej sytuacji możemy być świadkami powrotu do trendu spadkowego, który w okresie niższej płynności ma potencjał do szybkiego rozwinięcia ruchu w kierunku południowym.
Kluczowe zatem są odczyty inflacyjne, których prognozy kształtują się następująco:
Rysunek 1. Prognozy dotyczące CPI w USA
To na co należy zwrócić uwagę w pierwszej kolejności to spodziewana kontynuacja spadku poziomu wskaźnika CPI (przede wszystkim za sprawą cen energii oraz efektu wysokiej bazy), którego dynamika obniżania się w przypadku realizacji predykcji będzie najszybsza w obecnym cyklu. Uwaga rynku może w tej sytuacji przenieść się na inflację bazową, która prawdopodobnie znajdzie się powyżej podstawowego CPI, co jest złą wiadomością dla FED, gdyż oznacza to potencjalne utrwalenie się wysokiego wzrostu cen w gospodarce. Odczyty już dzisiaj o 14:30 czasu polskiego
Równość korekt zatrzyma byki?
W wyniku ostatnich wzrostów notowaniach Bitcoina znalazły się w niezwykle istotnym miejscu technicznym, na który składa się równość z największą korektą w trendzie spadkowym oraz silny poziom oporu zlokalizowany w rejonie cenowym 31 tys. dolarów za jednego Bitcoina.
Rysunek 2. Analiza techniczna Bitcoin
Aktualnie sprzedający przynajmniej krótkoterminowo zdołali obronić wskazany obszar, jeżeli jednak dane inflacyjne będą korzystne, wówczas przełamanie powinno stać się faktem. Pierwszym lokalnym celem dla byków w tej sytuacji powinien być poziom oporu w pobliżu 33 tys. aa jedną monetę.
Jeśli uważasz, że moje analizy są przydatne i chcesz otrzymywać powiadomienie, gdy tylko zostaną opublikowane, kliknij przycisk OBSERWUJ na moim profilu!