O ponad 3 dolary spadła cena ropy WTI w miniony piątek. Licząc od szczytu z ubiegłej środy, ropa została już przeceniona o ponad 6 USD, czyli niemal o 10%. Ta silna wyprzedaż jest dziś kontynuowana, mimo, że parkiety w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych są zamknięte. Powodu zniżek można doszukiwać się w piątkowych pogłoskach, jakoby Rosja i Arabia Saudyjska planowały zwiększenie produkcji ropy.
Moim zdaniem jest to teza użyta silnie na wyrost, w formie zrozumiałego wyjaśnienia na publiczności. Już w poprzednim raporcie (Konflikt irański nie utrzyma cen ropy?) sugerowałem silne przegrzanie rynku doniesieniami z Bliskiego Wschodu. Wraz z rosnącym napięciem na linii Teheran – Waszyngton, cena ropy reagowała coraz słabiej, pokonując kolejne poziomy w sposób który nie jest charakterystyczny dla silnego rynku byka. Z resztą, konflikt i decyzja prezydenta Donalda Trumpa była dyskontowana od wielu tygodni, a teraz finalnie doszło do realizacji zysków – ot, cała specyfika realiów giełd towarowych w obecnych czasach.
Wracając do wspomnianego wyżej komunikatu: w ubiegły piątek w Rijadzie spotkali się ministrowie energii Arabii Saudyjskiej i Rosji aby rozmawiać o obecnej sytuacji na rynku. Porozumienie które obecnie obowiązuje między producentami spełnia swoje zadanie, a wbrew obawom żaden z członków nie wyłamał się z przyjętych postanowień. Co więcej, są one obecnie realizowane w 150%, co jest efektem kryzysu w Wenezueli i zapaści wydobycia. Kluczowym okazało się zdanie o możliwym zwiększeniu produkcji o milion baryłek dziennie. Rosyjski minister dodał również, że zbyt wysokie ceny nie są dobre dla producentów m.in. dlatego, iż kraje kartelu boją się, że będzie to stymulować inwestycje w wydobycie ropy łupkowej w USA, co może doprowadzić ponownie do kolejnej nadwyżki produkcji w Stanach Zjednoczonych i wyprzedaży na światowych rynkach ropy.
Z technicznego punktu widzenia, kupujący są zdecydowanie w odwrocie. Wyłamanie kanału na interwale czterogodzinnym, dało techniczny impuls do silnych zniżek. Wymowna jest sytuacja na wykresie tygodniowym. Takie objęcie z długim górnym cieniem może być sygnałem dla spadków ze sporym zasięgiem – całkiem realne wydaje się być przetestowanie bariery 60 USD za baryłkę ropy WTI. Problemem może być jedynie wejście w pozycję – impuls jest bardzo silny, a rynek nie daje szans na korektę w której można byłoby dołączyć do sprzedających.