W dniu dzisiejszym przegląd z perspektywy świec D1 zaczynamy od EUR/USD, na którym mieliśmy całkiem spore spadki. Poważnie naruszona została 2 letnia linia trendu wzrostowego i tylko resztką sił broni się dość szerokie wsparcie. Jego upadek potwierdzi zmianę trendu na spadkowy.
GBP/USD – nadal trwają korekcyjne spadki, aczkolwiek są one dość słabe i powolne. Otwierając pozycję po dzisiejszej cenie zamknięcia, możemy „wejść” w połowę piątkowego pin bara, ustawiając przy tym SL poniżej jego minimum, a zarazem lokalnego wsparcia. Warto pamiętać o jutrzejszym przemówieniu szefa BoE, które powinno dostarczyć większej zmienności.
USD/CAD – wygląda na to, że trwa korekta wzrostowa i coraz słabiej sobie ona radzi. Dzisiaj także pojawia się mały pin bar, nadal testowana jest linia trendu spadkowego. Jeżeli jutrzejszy odczyt sprzedaży detalicznej z Kanady okaże się lepszy od oczekiwań, powinniśmy być świadkami sporych spadków.
NZD/USD – na tej parze nie dzieje się nic nadzwyczaj ciekawego, testowane jest lokalne wsparcie. Piszę jedynie o tej parze, gdyż jutro o 23:00 przewidywana jest kolejna podwyżka stóp procentowych w Nowej Zelandii co powinno wywołać znaczne wzrosty. Oczywiście istnieje ryzyko przesunięcia podwyżki na później i wtedy przedłuży się ruch korekcyjny. Osobiście otworzyłem niewielką pozycję (brak sygnału) na NZD/JPY, który znajduje się przy linii trendu.
EUR/AUD – pozycja otwarta tydzień temu zarabia ok. 150 pipsów. Dzisiaj mieliśmy znaczące pogłębienie minimów i wydaje się, że możliwe będą dalsze spadki, aż do kolejnej strefy wsparcia, która jest moim celem. O godzinie 3:30 poznamy kilka odczytów dotyczących inflacji w Australii i powinny one znacznie poruszyć rynkiem.