Rynki na razie nie przejęły się niedzielnym ostrzeżeniem Komisji Europejskiej, która dała do zrozumienia, iż rząd Pedro Coelho powinien trzymać się drogi reform. Zresztą premier zapowiedział już poszukiwanie oszczędności w innych obszarach, po tym jak w piątek Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodne z prawem kolejne obniżki wynagrodzeń w sektorze publicznym, a także opodatkowanie zasiłków dla bezrobotnych. To jednak zwiększy tylko napięcia społeczne, osłabi pozycję rządu (opozycja już od kilku tygodni nawołuje do wcześniejszych wyborów), a przede wszystkim utrudni Portugalii wyjście z gospodarczej recesji. Rynki podchodzą do tego na razie spokojnie – rentowności portugalskich obligacji wzrosły nieznacznie, a w przypadku papierów hiszpańskich i włoskich notujemy spadki.