- Za nami miesiąc z polskim złotym w trendzie wzrostowym
- Jastrzębia retoryka RPP wspiera krajową walutę
- Silne poziomy techniczne na EURPLN oraz USDPLN hamują stronę podażową
- Sprawdź naszą wyjątkową promocję na narzędzie Investing Pro dostępną w tym miejscu
Spoglądając na główne pary walutowe z polskim złotym na przestrzeni ostatnich kilku tygodni możemy zauważyć wyraźne umocnienie naszej waluty, co skutkuje spadkami na EURPLN oraz USDPLN. Głównymi rozgrywającymi w tej sytuacji są Banki Centralne wśród których Europejski Bank Centralny ma za sobą już pierwszą obniżkę stóp, a do takiego ruchu we wrześniu szykuje się już amerykański FED. Zestawiając to z deklaracjami płynącymi przede wszystkim ze strony Prezesa NBP Adama Glapińskiego, który sugeruje, że pierwsze obniżki stóp w Polsce będą miały miejsce dopiero w 2026 roku, silna pozycja złotówki nie może dziwić. Kluczowe będą kolejnych kilka odczytów danych inflacyjne, które powinny już uwzględniać uwolnienie cen energii elektrycznej i pokażą jej faktyczne wpływ na dynamikę wzrostu cen.
Dlaczego RPP utrzymuje jastrzębią retorykę?
Aktualne oficjalne stanowisko Rady Polityki Pieniężnej nie zakłada żadnej obniżki stóp procentowych w tym roku a i pod znakiem zapytania stoją ewentualne ruchy w 2025 roku z uwagi na prognozy zakładające powrót do celu inflacyjnego dopiero za 2 lata. Niepewność to jedno z najważniejszych słów używanych przez radę w ostatnich miesiącach i odnosi się do działalności rządu w zakresie przede wszystkim odmrażania cen energii. Kolejne 2-3 miesiące powinny już rzucić więcej światła na wpływ uwolnienia cen na dynamikę inflacji i częściowo dać odpowiedź czy są szanse na obniżki w pierwszym kwartale przyszłego roku. Jeżeli dynamika wzrostów będzie powyżej oczekiwań niewykluczone są nawet podwyżki stóp, co jednak jest scenariuszem mało realnym.
Bardziej aktywne w tym roku powinny być EBC oraz FED, które w przypadku ogłoszenia decyzji o rozpoczęciu szerszego cyklu luzowania polityki monetarnej, powinny wspierać spadki na głównych parach walutowych z polskim złotych. Aktualnie jednak kluczowe poziomy wsparcia wyhamowały spadki na EURPLN oraz USDPLN i bez kolejnych impulsów podażowych ich przełamanie może być problematyczne.
4 zł za dolara w dalszym ciągu przyciąga na USDPLN
Spadki, które zdominowały parę walutową USDPLN w tym miesiącu patrząc na szerszy obraz są realizowane w dalszym ciągu w ramach szerokiej konsolidacji w granicach 3,90-4,12. Kolejny raz strona podażowa została wyhamowana w rejonie silnego wsparcia wyznaczonego w okolicy dolnej bandy, co sprawia, że kurs pozostaje w trendzie bocznym.
Rysunek 1. Analiza techniczna USDPLN
W przypadku kontynuowania wzrostów tradycyjnym celem na tej parze walutowej pozostaje psychologiczna bariera 4 zł za dolara. Aby zobaczyć USDPLN jeszcze niżej niezbędne są gołębie komunikaty ze strony Rezerwy Federalnej lub kolejne zauważalne spadki dynamiki inflacji poniżej 3% r/r.
EURPLN ponownie powyżej granicy 4,30?
Notowania EURPLN wraz z obroną silnego poziomu wsparcia w rejonie 4,25 utrzymują się w ramach szerokiej konsolidacji na wzór USDPLN. W tym przypadku mamy do czynienia z analogiczną sytuacją, gdzie do zejścia w okolice 4,20 potrzebne będą dalsze cięcia stóp przez EBC. Z technicznego punktu widzenia przy utrzymaniu notowań w trendzie bocznym i wyjściu powyżej 4,30 kolejnym celem będzie lokalny opór zlokalizowany w rejonie cenowym 4,33.
Rysunek 2. Analiza techniczna EURPLN
Jeżeli sprzedający będą ponownie testować 4,25 z coraz słabszymi reakcjami obronnymi będzie to potencjalny sygnał postępującej słabości poziomu i możliwego szykowania jego zanegowania.