Na przestrzeni ostatnich trzech posiedzeń zarząd RPP musiał nieźle się gimnastykować aby uzasadniać zatrzymanie podwyżek stóp procentowych przy rosnącej inflacji i prognozach powrotu do celu dopiero w 2025 roku. Przed dzisiejszą decyzją Rada Polityki Pieniężnej jest jednak w dużo lepszej pozycji gdyż w końcu napływające dane makroekonomiczne przynoszą argumenty za brakiem kolejnych ruchów. Mowa przede wszystkim o spadku inflacji oraz co zaskakujące gwałtownemu spadkowi sprzedaży detalicznej w Polsce. To sprawia, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest pozostawienie stóp procentowych na obecnych poziomach po raz kolejny, z utrzymaniem furtki na możliwość ich podniesienia w przyszłym roku. Taki bezpiecznik będzie użyty, gdyż w pierwszych miesiącach nowego roku spodziewany jest spory wystrzał cenowy spowodowany przede wszystkim wycofaniem się przez rząd z większości elementów tarczy antyinflacyjnej.
Rysunek 1. Stopy procentowe w Polsce
Mocny spadek sprzedaży detalicznej w Polsce
Rosnąca inflacja coraz mocniej odbija się na kondycji finansowej polskich gospodarstw domowych. Pomimo tego jak dotąd dane dotyczące sprzedaży detalicznej w Polsce utrzymywały się na relatywnie wysokich poziomach, czego istotnym motorem napędowym był napływ w różnych okresach czasowych ok. 2-3 mln uchodźców z pogrążonej w wojnie Ukrainy. Pierwsze dane opublikowane w grudniu pokazują jednak wyraźny spadek dynamiki do -0,8% r/r, podczas gdy na przestrzeni całego roku za wyjątkiem lutego odczyty oscylowały w granicach 20%.
Rysunek 2. Sprzedaż detaliczna w Polsce r/r
Jest to jednocześnie kolejny argument dla Rady Polityki Pieniężnej aby w obliczu możliwego trwałego spadku konsumpcji w Polsce, utrzymać stopy procentowe na niezmienionych poziomach. Należy jednak zwrócić uwagę, że jest to jak na razie pojedynczy słabszy odczyt, tak więc aby można było mówić o trwałej tendencji kolejne miesiące powinny potwierdzić trend spadkowy.
Popyt na kredyty najniższy od wielu lat
Nieuniknionym efektem dynamicznych podwyżek stóp procentowych jest spadek popytu na wszelkiego rodzaju kredyty. W ujęciu całościowym dynamika popytu liczona rok do roku w październiku wyniosła -41,3%, co stanowi pogłębienie negatywnego trendu rozpoczętego jeszcze w kwietniu 2021 roku.
Rysunek 3. Popyt na kredyt w Polsce, źródło: media.bik.pl
Jeżeli spojrzymy tylko na kredyty mieszkaniowe wartości procentowe są jeszcze niższe, natomiast sytuacja wydaje się stabilizować w przedziale -60%,-70%.
Rysunek 4. Popyt na kredyty mieszkaniowe, źródło: media.bik.pl
W tym zakresie jeden z podstawowych celów NBP czyli zredukowanie dynamiki kredytowej jest praktycznie zrealizowany. Jest tutaj jeszcze miejsce do redukcji, natomiast RPP wyraźnie obawia się załamania i masowej niewypłacalności kredytobiorców, co mogłoby przełożyć się nawet na okres głębokiej recesji. Dlatego też zaprezentowane dane należy traktować jako argument za pozostawieniem stóp procentowych na poziomie 6,75%
Przedłuża się konsolidacja na WIG20
Już niespełna miesiąc trwa okres konsolidacji na najważniejszym polskim indeksie WIG20, który następuje po okresie silnych wzrostów. Za nami kulminacyjny okres wyników za Q3, w związku z tym rynek wyczekuje obecnie na publikację danych inflacyjnych w USA prezentowane 13 grudnia, oraz decyzję w sprawie stóp procentowych, która zostanie ogłoszona dzień później
Kierunek wybicia może ustalić sentyment na indeksie w zakresie krótko, średnioterminowym. Ewentualne wybicie górą i przełamanie istotnej strefy podażowej 1800 pkt. otwiera drogę do ataku na 2150 pkt. z pierwszym przystankiem w rejonie psychologicznej bariery 2000 pkt.
Rysunek 5. Analiza techniczna WIG20
Scenariusz analogiczny zakłada korektę z docelowym zasięgiem w pobliżu lokalnego wsparcia 1570 pkt.