Na rynku walutowym wzrasta ryzyko związane z możliwym załamaniem się rynku finansowego w Rosji. Ryzyko to będzie rosło, gdyż jest niebezpieczeństwo, że banki przestaną dostarczać płynność na rublu. To oznaczać będzie ekonomiczny początek końca Rosji i pozostawia niewiadomą odnośnie „reakcji” Kremla na tą wojnę walutową.
Już wczoraj pojawiły się komunikaty, że jeszcze w tym tygodniu może być zawieszony handel na RUB. Zatem po wczorajszym lawinowym osłabieniu się rubla o 20% należy się szykować na jeszcze większe fajerwerki. To, co dzieje się w Rosji przekładać się będzie w pierwszej kolejności na spadki indeksów giełdowych, ale tych w regionie. Na tym etapie kryzys rosyjski nie powinien się rozprzestrzeniać dalej. Tak, czy inaczej scenariusz bankructwa Rosji w przyszłym roku jest bardzo prawdopodobny. Rosja w przyszłym roku musi, bowiem spłacać zadłużenie denominowane w dolarze i euro, a przy obecnych kursach wzrosło ono nominalnie prawie dwukrotnie. Dziś poza Rosją inwestorzy patrzeć będą na komunikaty płynące z dwóch banków centralnych: Banku Anglii i amerykańskiego Fed-u.
W przypadku Banku Anglii kluczową informacją, na jaką czekają inwestorzy jest liczbą członków Rady, którzy głosowali za podwyżką stóp procentowych. Od kilku miesięcy liczba ta wynosi 2. Jeśli okaże się, że zwiększy się liczba zwolenników zacieśniania polityki monetarnej funt może zyskać na wartości. Jeśli liczba ta zostanie na tym samym poziomie lub spadnie funt powinien stracić na wartości. Biorąc pod uwagę ostatnią konferencję szefa BoE można założyć, że spodziewany dalszy spadek inflacji na Wyspach będzie stopować podwyżki stóp procentowych. Tym bardziej, że szef Banku potwierdził, że ostatnie spadki cen ropy nie są jeszcze wliczone we wskaźnik inflacji. Tym samym według teorii podwyżki stóp są obecnie nieuzasadnione. Takie stanowisko Banku powinno osłabić funta ze szczytów zanotowanych na wczorajszej nerwowej sesji. Spadek GBPUSD poniżej 1,5730 będzie już sygnałem za powrotem kursu do kanału spadkowego, co faworyzować będzie podaż. Najbliższym wsparciem jest 1,5620 i dopiero spadek poniżej tego poziomu potwierdzać będzie mocniejszą przecenę funta na rzecz dolara.
Dla kursu EURUSD kluczowe będą dziś dwie informacje: inflacja z Eurostrefy oraz wieczorny Fed. Podczas wczorajszej sesji zarówno panika na rosyjskim rynku oraz lepsze dane z Niemiec sprzyjały umacnianiu się euro. Ale opory wskazane we wczorajszym komentarzu obroniły układ konsolidacji na EURUSD. Na tym etapie nie można mówić o zmianie sentymentu. Z technicznego punktu widzenia EURUSD porusza się w kanele wzrostowym z początku grudnia. Obecnie wsparciem jest 1,2475 – poziom testowany już o poranku, a oporem 1,2610. Przy założeniu, że finalna inflacja z Eurostrefy będzie pokazywała zagrożenie deflacją, euro będzie znajdować się ponownie pod presją podaży. Naruszenie wsparcia z kanału korekty wzrostowej (1,2475) otworzy drogę do 1,2367 – rejonu, który w tym tygodniu powstrzymywał EURUSD przed mocniejszą przeceną. Jednak to komunikat Fed-u będzie kluczowym bodźcem do zmiany na EURUSD. Czy Fed może zmienić retorykę? Patrząc na ostatnie odczyty makroekominiczne, w tym utrzymywanie się wzrostu PKB na poziomie 4%, spadek stopy bezrobocia do poziomu absolutnego zatrudnienia, rewelacyjne NFP można powiedzieć, że mimo ryzyka w gospodarce światowej, USA radzą sobie rewelacyjnie. Najważniejszym jest, czy Fed użyje nowych słów odnośnie terminu pierwszej podwyżki stóp? Na te słowa czeka cały rynek. Jeśli padnie stwierdzenie, że stopy będą utrzymane na poziomie 0 przez długi okres czasu to dolar może starci na wartości, gdyż spadnie presja na kupowanie dolara. Ale tylko na krótko. Należy jednak pamiętać, że przy obecnym układzie przepływów pieniądza to USA są w dalszym ciągu kierunkiem lokowania kapitału. Nie ma innego tak stabilnego i rozwiniętego rynku, który dawałby obecnie większą perspektywę wzrostu. Tym samym nawet, jeśli komunikat Fed będzie neutralny to nie zmieni to trendu na EURUSD, a ewentualne podbijania kursu zostaną wykorzystane przez zarządzających do zwiększenia ekspozycji w USD z nastawieniem na przyszłoroczne już zyski.
Pivoty dla EURUSD na dziś pokazują poziom główny na 1,2506 a oscylowanie kursu poniżej potwierdza presję spadkową. Wsparciami są 1,2442 i 1,2368 a oporami 1,2580 i 1,2644.
Dla GBPUSD poziomem głównym jest 1,5713 ze wsparciami 1,5637 i 1,5537 a oporami 1,5813 i 1,5889.
Grzegorz Jaworski, IronFX