- W weekend grupa OPEC+ zadecydowała o przedłużeniu cięć produkcji ropy o 2,2 mln baryłek dziennie do końca 2025 roku
- Rynek reaguje kontynuacją przeceny
- Odmiana ropy WTI pewnie zmierza w okolice 70 dolarów za baryłkę
- Sprawdź naszą wyjątkową promocję na narzędzie Investing Pro dostępną w tym miejscu
W niedziele opublikowany został komunikat OPEC+, w ramach którego członkowie kartelu zadecydowali o przedłużeniu dobrowolnego ograniczenia podaży o 2,2 mln baryłek dziennie do końca przyszłego roku. Pomimo tego notowania ropy odmiany zarówno Brent, jak i WTI kontynuują przecenę z uwagi na możliwość szybszej rezygnacji z cięć dla części członków grupy. Maleje również znaczenie czynników geopolitycznych wraz z nadziejami na deeskalacje konfliktu w Gazie, co powinno zmniejszać presję popytową i dać dodatkowe paliwo sprzedającym. W wyniku kombinacji pozytywnych informacji scenariuszem bazowym pozostaje dalszy ruch w kierunku południowym, który w przypadku WTI może skutkować zejściem poniżej 70 dolarów za baryłkę i tym samym poprawieniem tegorocznych minimów.
OPEC+ zostawia furtkę dla szybszych cięć surowca
Teoretycznie opublikowana informacja o przedłużeniu cięć powinna spowodować co najmniej wyhamowaniu spadków cen ropy naftowej, które na przestrzeni ostatnich 2 miesięcy spadły o ponad 16%. Diabeł jednak tkwi w szczegółach, które w tym przypadku odnoszą się do części komunikatu, która mówi o tym, że ośmiu członków kartelu może odchodzić od cięć już w październiku. Najprawdopodobniej ten element przesądził o tym, że impuls spadkowy jest kontynuowany.
Nie bez znaczenia pozostają czynniki związane z globalną gospodarką, gdzie w dalszym ciąg rekordy wydobycia notowane są w Kanadzie, Brazylii oraz przede wszystkim w USA, które według prognoz OPEC+ w przyszłym roku będą odpowiedzialne za wzrost światowego wydobycia w największym stopniu. Nakłada się na to jednocześnie słabszy popyt z Chin oraz z właśnie USA, gdzie utrzymująca się restrykcyjna polityka monetarna może skutecznie hamować wzrost gospodarczy w kolejnych kwartałach. Papierkiem lakmusowym jest popyt odnotowany w okresie bezpośrednio przed Dniem Pamięci w Stanach Zjednoczonych, który był o 1,4% słabszy w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej.
Każda deeskalacja napięcia na Bliskim Wschodzie zazwyczaj działa na korzyść strony podażowej notowań ropy naftowej. Podobnie jest i tym razem wraz z sygnałami wysyłanymi przez Biały Dom o planie zakończenia konfliktu w Strefie Gazy, które spotkały się z aprobującą reakcją strony izraelskiej. Jeżeli faktycznie dojdzie do rozejmu, nawet czasowego, otworzą się możliwości odblokowania szlaku morskiego transportu ropy wiodącego przez Morze Czerwone, który został w dużej mierze opuszczony przez przewoźników wraz z regularnymi atakami Huti na statki handlowe.
72 dolary za baryłkę ropy WTI - kluczowa linia obrony kupujących
W wyniku dynamicznego ruchu spadkowego notowania ropy typu WTI dotarły w okolice ważnej strefy popytowej zlokalizowanej w rejonie cenowym 72 dolarów za baryłkę. Scenariuszem bazowym jest lokalne odbicie i kontynuacja spadków wraz z korzystną dla strony podażowej kombinacją czynników. 
Rysunek 1. Analiza techniczna ropa WTI
W przypadku gdy będziemy świadkami faktycznego przełamania, wówczas sprzedający mają spore szanse na poprawienie tegorocznych minimów i ponowny atak na dołki zlokalizowane w rejonie cenowym 68 dolarów za baryłkę. Przy ewentualnym głębszym odbiciu wzrostowym głównym celem powinna być linia lokalnego trendu spadkowego, co może stwarzać interesujące okazje do szukania pozycji sprzedaży po relatywnie lepszej cenie.