- W nocy inwestorzy poznali niezadowalające dane gospodarcze z Chin, które osłabiły AUD i NZD
- We wtorek kurs dolara tracił po słabszym odczycie inflacyjnym, ten sam wskaźnik umacniał jednak funta szterlinga w środę
- Na wyniki sierpniowej inflacji czekają również inwestorzy z Polski. GUS poda je w godzinach przedpołudniowych
- Więcej podobnych i ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Comparic.pl
Kurs dolara spadał po publikacji danych inflacyjnych z USA
Kilku urzędników Fed zasugerowało, że bank centralny USA może ograniczyć skup papierów dłużnych do końca roku, ale powiedzieli, że ewentualna podwyżka stóp procentowych nie nastąpi jeszcze przez jakiś czas.
W przyszłym tygodniu Fed odbędzie dwudniowe posiedzenie w sprawie polityki monetarnej, a inwestorzy będą chcieli dowiedzieć się, czy zostanie ogłoszony tapering (zwijanie luźnej polityki pieniężnej).
Tapering jest korzystny dla kursu dolara, ponieważ sugeruje, że Fed jest o krok bliżej do zacieśnienia polityki monetarnej. Oznacza to również, że bank centralny będzie skupował mniej aktywów dłużnych, skutecznie zmniejszając liczbę dolarów w obiegu.
Dane z wtorku pokazujące, że indeks cen konsumpcyjnych w USA, z wyłączeniem zmiennych składników żywności i energii, wzrósł zaledwie o 0,1% w zeszłym miesiącu, wzbudziły wątpliwości niektórych analityków co do taperingu w tym roku.
Wzrost wskaźnika CPI w sierpniu był najmniejszy od lutego i nastąpił po wzroście o 0,3% w lipcu. Tzw. bazowy wskaźnik CPI wzrósł o 4,0% w ujęciu rocznym po wzroście o 4,3% w lipcu.
Apetyt na ryzyko również osłabł we wtorek, akcje na Wall Street spadły, podczas gdy ceny amerykańskich papierów wartościowych gwałtownie wzrosły, powodując obniżenie rentowności.
Inwestorzy nie zwracali uwagi na zwalniającą inflację i skupiali się na niepewności co do wzrostu gospodarczego w USA, który obecnie jest zamglony przez wpływ wariantu Delta na gospodarkę.
Indeks dolara testował we wtorek tygodniowe minima ostatecznie wybronił jednak 50-dniową średnią ruchomą i zamykał się nad lokalnym wsparciem:
W momencie publikacji tego artykułu na rynku walutowym nie widać większej zmienności. Najsilniej spada para walutowa USD/JPY do poziomu 109,56, EUR/USD pozostaje stabilne tuż nad poziomem 1,18 dol., a na rynku surowcowym ropa WTI dodaje do swojej wartości 0,71% i porusza się tuż pod poziomem 71 dol. za baryłkę. W tym samym czasie złoto traci 0,13% i kosztuje 1804,80 dol. za uncję.
Notowania funta po publikacji danych o CPI z Wielkiej Brytanii
O godzinie 08:00 pojawiły się informacje dotyczące brytyjskiej inflacji CPI za sierpień. Dynamika w ujęciu rocznym wzrastała do 3,2% r/r z poziomu 2,0% (prognoza 2,9%). Bazowy wskaźnik CPI w ujęciu rocznym plasował się natomiast na poziomie 3,1% r/r rosnąc z poziomu 1,9% (prognoza 2,9%).
Był to spory skok dynamiki cenowej w UK osiągając najwyższe poziomy od stycznia 2018 roku. Będzie to utrzymywało presję na Banku Anglii (BoE), aby ten szybciej odsunął swoją „przejściową” narrację i rozpoczął zacieśnianie polityki pieniężnej wcześniej niż do tej pory zakładano.
– Wzrost o 0,9 punktu procentowego jest największym wzrostem, jaki kiedykolwiek odnotowano w serii 12-miesięcznych wskaźników inflacji CPIH National Statistic, która rozpoczęła się w styczniu 2006 r.; jest to jednak prawdopodobnie zmiana tymczasowa.
Największy wkład do zmiany w górę stanowi efekt bazy, częściowo ze względu na obniżone ceny w restauracjach i kawiarniach w sierpniu 2020 r. wynikające z rządowego programu „Jedz na mieście, aby pomóc sobie” oraz, w mniejszym stopniu, z obniżek podatku od wartości dodanej (VAT) w tym samym sektorze – komentuje ONS.
W pierwszej rynkowej reakcji, kurs funta umacniał się po odczycie inflacji i zyskiwał około 0,1%, testując poziom 1,3824 dol., najwyższy w trakcie środowej sesji. Analogicznie, para walutowa EUR/GBP notowała spadki i w momencie publikacji tego artykułu traciła 0,05% testując poziom 0,8541.
Kilka minut od publikacji część zysków była jednak ograniczana, a na wykresie dziennym nie widać silniejszego przetasowania rynkowych sił:
Kursy walut na Antypodach: AUD i NZD w dół po słabszych chińskich danych
Dolar australijski i nowozelandzki osłabły w środę po tym, jak kluczowe dane z Chin za sierpień rozczarowały, wzmacniając obawy o spowolnienie globalnego wzrostu.
Wrażliwy na ryzyko kurs dolara australijskiego pozostawał bez większych zmian przy 0,7326 dol. w godzinach porannych, po tym jak wcześniej spadł reagując na szereg chińskich odczytów makroekonomicznych pokazujących, że wzrost sprzedaży fabrycznej i detalicznej w zeszłym miesiącu był niższy niż oczekiwano.
Kiwi było nieco niższe na poziomie 0,7097 dol. po osiągnięciu dwutygodniowego minimum 0,7074 dol. Następny poziom testowy dla waluty antypodów znajduje się w okolicach 0,7050, a opór w okolicach 0,7151.
– Uderzenie w działalność usługową z powodu epidemii wirusa w zeszłym miesiącu było nawet większe niż my, i inni prognostycy, przewidywaliśmy. Skok liczby przypadków w prowincji Fujian w tym tygodniu sugeruje, że ożywienie może zostać zahamowane. Istnieje również ryzyko świeżych zakłóceń w łańcuchach dostaw, biorąc pod uwagę, że prowincja ta jest głównym węzłem handlowym – powiedział starszy ekonomista Chin Julian Evans-Pritchard z Capital Economics.
Rentowności obligacji kontynuowały trend spadkowy po tym, jak dane we wtorek pokazały, że inflacja w Stanach Zjednoczonych stygnie, podnosząc nowe pytania o to, kiedy amerykański bank centralny rozpocznie ograniczanie zakupów aktywów.
Australijskie 10-letnie rentowności spadły o prawie pięć punktów bazowych do 1,213 zmniejszając różnicę w stosunku do analogicznych rentowności amerykańskich do siedmiu punktów bazowych.
W przeciwieństwie do amerykańskiej Rezerwy Federalnej i Banku Anglii, Bank Rezerw Australii nie powinien podnosić stóp procentowych w przyszłym roku.
Po drugiej stronie Tasmanu, gdzie oczekuje się, że Bank Rezerw Nowej Zelandii podniesie stopy w przyszłym miesiącu w obliczu coraz bardziej napiętego rynku pracy i przegrzanego rynku mieszkaniowego, rentowność obligacji spadła o 5-6 punktów bazowych na krótkim końcu krzywej i o około 7-10 punktów bazowych na dłuższym końcu.
We wtorek Ministerstwo Skarbu Nowej Zelandii zostało zasypane zamówieniami na inauguracyjną emisję 30-letnich obligacji, w szczególności od inwestorów zagranicznych, którzy chcieli skorzystać z około 1% wzrostu rentowności w stosunku do benchmarku amerykańskich obligacji skarbowych, jak podał Refinitiv IFR.
Obligacje, które zostały wyemitowane z rentownością 2,857%, w środę były licytowane z rentownością 2,713%.