Bieżący tydzień charakteryzuje się wzrostem awersji do ryzyka. Na zagranicznych rynkach akcji dominują spadki, natomiast na rynku walutowym zyskują uznawane za bezpieczne przystanie takie waluty jak dolar, frank szwajcarski czy jen japoński. Do pogorszenia klimatu inwestycyjnego wczoraj przyczyniły się zarówno słabsze dane z Europy, jak i obawy o pogłębienie sporu na linii UE-Włochy.
Ponadto nastrojów nie poprawia wszechobecna krytyka działań Rezerwy Federalnej przez prezydenta Trumpa. Wydarzeniem dzisiejszego dnia pozostaje decyzja Europejskiego Banku Centralnego odnośnie parametrów polityki pieniężnej. Nie antycypuje się zmian w poziomie kosztu pieniądza, gdyż zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Rada Prezesów EBC oczekuje, że podstawowe stopy pozostaną na obecnym poziomie przynajmniej do lata 2019 roku.
Jeśli chodzi o niestandardowe narzędzia w polityce monetarnej, to konsensus rynkowy zakłada podtrzymanie chęci wygaszenia programu skupu aktywów z końcem tego roku. Środki z zapadających papierów nabytych w ramach wspomnianego programu mają być reinwestowane. Kluczowe dla notowań europejskiej waluty pozostanie to, jak bank postrzega perspektywy europejskiej gospodarki.
EUR/USD pogłębiał spadki w dniu wczorajszym. Euro ciążyły obawy o kondycję gospodarki strefy euro ze względu na rozczarowujące dane. Wstępne październikowe publikacje indeksów PMI obrazujących aktywność przemysłu i usług w Niemczech wypadły poniżej oczekiwań. Wskaźnik PMI dla sektora przemysłowego drugiej co do wielkości gospodarki strefy euro – Francji - znalazł się na najniższym poziomie od ponad dwóch lat. Wstępny odczyt indeksu PMI dla przemysłu strefy euro spadł w październiku do 52,1 pkt. z 53,2 pkt. we wrześniu. Niższy od konsensusu rynkowego okazał się także indeks PMI dla usług, który wyniósł 53,3 pkt. wobec 54,7 pkt. miesiąc wcześniej. Niestety widać, że gospodarka strefy euro nie radzi sobie już tak dobrze jak w zeszłym roku. Dzisiejszy odczyt indeksu Ifo z Niemiec także ciąży nastrojom rynkowym, gdyż wskazuje na pogorszenie klimatu gospodarczego. EUR/USD oscyluje w pobliżu wczorajszego minimum. Rosnący pesymizm odnoście koniunktury gospodarczej w strefie euro wraz z oczekiwaną łagodną retoryką ze strony EBC będą stanowiły aktualnie barierę dla trwałej aprecjacji euro.
Podczas październikowego posiedzenia Bank Kanady po raz kolejny zdecydował się na podwyżkę stóp procentowych o 25bp, co sprowadziło główną stopę procentową do poziomu 1,75%. Zdaniem BoC niezbędne są dalsze wzrosty kosztu pieniądza w celu utrzymania inflacji w ryzach. Dolar kanadyjski zyskiwał na wartości w reakcji na decyzję.
Wczorajsza sesja zaowocowała silnymi wzrostami na USD/PLN. Para przełamała opór w postaci lokalnego szczytu z 9.X.2018 roku, co z technicznego punktu widzenia dało zielone światło do kontynuacji umocnienia dolara względem złotego w okolice 3,8000. Silnym wsparciem pozostaje górne ograniczenie chmury ichimoku zbiegające się z linią tenkan na poziomie 3,7378.
Wczorajsze umocnienie CADa doprowadziło notowania USD/CAD w okolice wsparcia w postaci 200-okresowej średniej EMA w skali dziennej. W rejonie 1,2970 nastąpiło także zrównanie korekty spadkowej z poziomu 1,3132 w 100% z maksymalną korektą spadkową z poziomu 1,3070 w całej fali wzrostowej z poziomu 1,2780. Notowania utrzymują się powyżej kluczowych średnich kroczących EMA w skali D1 (50-, 100- i 200-okresowej), co powinno stanowić wsparcie dla strony popytowej na tej parze.