Oczy zwrócone na ECB

Opublikowano 26.10.2017, 08:37
EUR/USD
-
EUR/CHF
-
USD/PLN
-
EUR/PLN
-
CHF/PLN
-
GBP/PLN
-

W czwartek oczy całego walutowego świata będą zwrócone w kierunku Frankfurtu, gdzie o polityce monetarnej w strefie euro będzie decydował Europejski Bank Centralny. To będzie również główne wydarzenie dnia na rynku złotego.
O godzinie 08:04 kurs EUR/PLN znajdował się na poziomie 4,2420 zł, USD/PLN 3,5870 zł, CHF/PLN 3,6290 zł, a GBP/PLN 4,7580 zł. Są to poziomy zbliżone do tych z wczorajszego zamknięcia, gdy złoty umocnił się do euro, dolara i szwajcarskiego franka, który był najtańszy od 33 miesięcy. A jednocześnie osłabił się do funta, drożejącego w reakcji na opublikowane w środę dane nt. brytyjskiego PKB za III kwartał i w oczekiwaniu na podwyżkę stóp procentowych przez Bank Anglii na początku listopada.

W czwartek uwaga rynku walutowego całkowicie będzie skoncentrowana na posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego (ECB), które obok jutrzejszych danych o amerykańskim PKB, a także obok ewentualnej decyzji prezydenta Trumpa odnośnie przyszłego szefa Fed, jest głównym wydarzeniem tego tygodnia.

Decyzja ECB zostanie opublikowana o godzinie 13:45. Zmiana stóp procentowych w strefie euro nie jest wprawdzie oczekiwana, co oznacza pozostawienie głównej stopy na poziomie zerowym i utrzymanie stopy depozytowej na poziomie -0,40 proc. Rynek spodziewa się natomiast zapowiedzi redukcji prowadzonego przez ECB programu skupu aktywów (QE). Począwszy od stycznia program ten miałby zostać ograniczony o 1/3 do 40 mld EUR kupowanych miesięcznie aktywów, a jednocześnie wydłużony o 6-9 miesięcy.

Emocje będzie budzić nie tylko sama decyzja odnośnie QE, ale też jej uzasadnienie i ewentualne sugestie kolejnych kroków zmierzających do normalizacji polityki monetarnej, jakie mogą paść na zaplanowanej na godzinę 14:30 konferencji prasowej z udziałem szefa ECB Mario Draghiego.

Odchodzenie ECB od luźnej polityki monetarnej, a więc przykręcanie tego przysłowiowego kurka z tanim pieniądzem rozlewającym się na rynki finansowe, jest negatywną informacją z punktu widzenia złotego, który był jednym z beneficjentów luźnej polityki ECB. Dlatego im bardziej jastrzębi będzie wydźwięk decyzji i słów Draghiego, tym większa pojawi się presja na sprzedaż polskiej waluty. Wyjątkiem może być tylko para CHF/PLN, która w reakcji na spodziewany w takiej sytuacji wzrost notowań EUR/CHF, albo pozostanie w miejscu, albo zacznie spadać.

Gołębi wydźwięk posiedzenia ECB, czego emanacją będzie spadek notowań EUR/USD, będzie wspierał złotego w relacji do koszyka walut. Inwestorzy zinterpretują to bowiem jako sygnał, że ECB nie będzie się zbytnio spieszył z zaostrzaniem polityki monetarnej, podczas gdy jednocześnie na horyzoncie pojawia się szansa na wcześniejsze podwyżki stóp procentowych w Polsce.

W czwartek o polityce monetarnej będzie decydował nie tylko ECB, ale też szwedzki Riksbank, Bank Norwegii i Bank Turcji. Ponadto zostanie opublikowany protokół z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, a także m.in. tygodniowe dane o zasiłkach w USA. To wszystko jednak zostanie całkowicie przesłonione przez ECB i Draghiego. Jedyne co ewentualnie mogłoby przebić na pierwszy plan to decyzja prezydenta Trumpa ws. następcy Janet Yellen.

Posiedzenie ECB stwarza pierwszą od kilku dni okazję do wybicia się notowań EUR/PLN z ponadtygodniowej stabilizacji wokół poziomu 4,23 zł, po tym jak spadki z pierwszej połowy miesiąca zostały powstrzymane przez wrześniowe minima. W średnim terminie celem dla euro są okolice 4,20 zł. Jednak zanim kurs tam zejdzie, wcześniej realny jest ruch powrotny do 4,26 zł, gdzie aktualnie znajduje się dolne ograniczenie 5-miesięcznego kanału wzrostowego z jakiego euro wybiło się dołem w październiku.

W trendzie bocznym wokół 3,59 zł pozostaje kurs USD/PLN. Jeżeli impuls z ECB nie zdoła doprowadzić do wybicia to kolejną okazją będą jutrzejsze dane o amerykańskim PKB oraz oczywiście ewentualna decyzja ws. przyszłego szefa Fed (powinna zostać ogłoszona do 3 listopada). Szanse na wzrosty i spadki USD/PLN należy teraz oceniać podobnie.

W mocnym trendzie spadkowym jest CHF/PLN, którego notowania znalazły się wczoraj najniżej od 15 stycznia 2015 roku, czyli od tzw. czarnego czwartku. Zważywszy na dominację podaży oraz na to, że czekanie na ECB może dalej wypychać w górę kurs EUR/CHF (co będzie przekładać się na spadki CHF/PLN), to jest spora szans na tańszego franka.

W ostatnich dniach najlepiej do złotego spisuje się funt. Kurs GBP/PLN odreagowuje wcześniejsze spadki o 25 gr. Celem dla popytu są poziomy 4,78-4,80 zł, a oczekiwanie na listopadową podwyżkę stóp procentowych przez Bank Anglii, może funta tam pchać. Taki ruch wciąż jednak należy traktować w kategoriach korekty wcześniejszej 3-tygodniowej zniżki.

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.