Na rynku walutowym można zaobserwować wyczekiwania inwestorów na wyniki dzisiejszej aukcji hiszpańskich bonów skarbowych. Emocje na parkiecie podwyższą również ważne dane z USA, które zobrazują sytuację na rynku nieruchomości oraz na rynku pracy.
Jednak najpierw Madryt zaoferuje do sprzedaży 2- i 10-letnie obligacje o terminie wykupu w październiku 2014 i styczniu 2022 roku. Łączna wartość oferty to 1,5-2,5 mld EUR. Wyniki aukcji powinny być znane po godzinie 10:30. Czwartkowa aukcja będzie przeprowadzona w atmosferze obaw o kondycję hiszpańskiej gospodarki. Wczoraj te obawy dodatkowo pogłębiła informacja, że udział złych długów będących w posiadaniu hiszpańskich banków wzrósł w lutym do 8,2% ich portfeli kredytowych. To najwyższy poziom od października 1994 roku. Pomimo utrzymujących się obaw wydaje się, że Hiszpania nie powinna mieć większych problemów ze sprzedażą 2-letnich obligacji, ze względu na to, że hiszpańskie banki mają pieniądze z LTRO. Niewiadomą jest natomiast popyt na 10-letnie obligacje.
Z kolei popołudniu zapoznamy się z cotygodniowym raportem dotyczący wysokości nowych pobrań wniosków dla bezrobotnych. Ostatni odczyt okazał się zaskakująco wyższy, niż przewidywali analitycy, co złagodziło opinię wielu ekonomistów o szybkiej poprawie na rynku pracy. Niemniej, należy zauważyć, ze dane zostały zniekształcone przez święta wielkanocne, dlatego ten incydent może okazać się jednorazowym wydarzeniem. Dziś uzyskamy potwierdzenie tej tezy, dlatego emocji nie zabraknie.
Tymczasem na rynku EUR/USD nadal występują duże zawirowania. Na parkiecie występuje względna „równowaga”, dlatego trzeba się liczyć z tym, że podobne zagrywki rynku będą miały jeszcze miejsce w najbliższych sesjach. Trzeba zaznaczyć, że obecnie mamy do czynienia z politycznymi interwencjami w sprawie wartości krajowych walut. Ostatnio uczynił to Sarkozy w swoim przemówieniu, którzy zaznaczył, że euro jest za silne w stosunku do dolara, przez co eksporterzy nie będą na rynku osiągać przewagi konkurencyjnej. Z kolei wartości amerykańskiego dolara broni też Fed, zapowiadając wprowadzenie QE3. W obliczu tych politycznych przepychanek, notowania pary EUR/USD mogą dziś oscylować w trendzie bocznym. Zakładając jednak, napływ pozytywnych informacji z Europy, można oczekiwać, że w początkowej fazie sesji euro względem dolara może umocnić się do 1,3160.
W bieżącym tygodniu bezapelacyjną przewagę na rynku GBP/USD mają byki. Umacniającemu się funtowi pomagają zapiski z z kwietniowego posiedzenia Banku Anglii. Protokół wskazuje, że wszyscy przedstawiciele Komitetu Polityki Pieniężnej opowiedzieli się za pozostawieniem stóp procentowych na rekordowo niskim poziomie. W związku z tym, obecnie znajdujemy się w krótkoterminowym trendzie wzrostowym, dlatego taka tendencja powinna utrzymać się jeszcze w najbliższym czasie. Docelowym poziomem byków jest 1,6050.
W przypadku pary USD/PLN, początek tygodnia nie był zbytnio obiecujący dla byków. Powrót notowań na tygodniowe maksimum przychodzi stronie popytowej z niezwykle silnym oporem. Świadczy to o słabej kondycji byków. Skromne odbicie notowań w minionej sesji to prawdopodobnie wszystko, na co możemy liczyć. Słabość rynku może wykorzystać podaż, która czai się tuż za plecami strony popytowej. Dlatego w dłuższym horyzoncie czasowym, to niedźwiedzie powinny mieć przewagę.
Podobnego rozwoju sytuacji spodziewam się na rynku EUR/PLN. Na początku sesji powinniśmy obserwować jeszcze niewielki wzrost notowań(max. do 4,18-4,2050), ale w dalszej perspektywie karty powinna rozdawać strona podażowa. Na uwagę jednak zasługuje opór – 4,2050. Ten poziom będzie blokował dalszą ekspansję byków na północ.
Dużego rozmiaru korekta wystąpiła na rynku USD/JPY. Skala wzrostu wskazuje nam, że nie jest to przypadkowy ruch, dlatego kierując się aspektem technicznym przy prognozowaniu rynku, należy oczekiwać dalszego wzrostu notowań w najbliższym czasie do 81,90.
Ogromna fluktuacja zdarzeń ma miejsce na rynku USD/CHF. Minione sesje przypominają rollercoaster. Ostatnie zawirowania wprowadziły dużo zamieszania i zdezorientowały część inwestorów. uważam, że najbliższy okres powinien należeć do strony podażowej. Zaliczenie nowych minimów powinno być kwestią czasu. Najbliższym celem niedźwiedzi jest 0,9090.
Krzysztof Wańczyk
FTS Capital Group