Spadek cen ropy naftowej na powrót rozbudza obawy, co do powrotu tego surowca do trendu spadkowego (więcej piszemy w raporcie nt. surowców). To powoduje jednak, że przeceniają się dzisiaj waluty surowcowe (patrz diagram stóp zwrotu w relacji z USD). W kontekście wydarzeń zaplanowanych na ten tydzień warto zwrócić uwagę na notowania dolara nowozelandzkiego (NZD) – w środę wieczorem poznamy komunikat po posiedzeniu banku centralnego Nowej Zelandii (RBNZ).
Stopa zwrotu walut z USD za okres 22.01-25.01 – źródło: analizator stóp zwrotu Bossafx
Naszym zdaniem: Po słabym odczycie danych nt. kwartalnej inflacji CPI, jakie poznaliśmy w ubiegłym tygodniu (-0,5 proc. k/k i +0,1 proc. r/r) wzrosły obawy związane z powrotem „gołębiego” stanowiska ze strony RBNZ. Cięcie stóp już teraz z obecnych 2,50 proc. byłoby dużym zaskoczeniem, ale rynek oczekuje „gołębiego” komunikatu, który wesprze oczekiwania związane z jeszcze minimum dwoma cięciami stóp (o 25 p.b. każde) w tym roku. Najpewniej też prezes Graeme Wheeler „skorzysta” ze sposobności do werbalnego osłabienia NZD, co będzie leżeć w „interesie” tamtejszej gospodarki.
Niemniej, jeżeli RBNZ nie zdecyduje się w tym tygodniu „nieoczekiwanie” obniżyć stóp procentowych, to przecena NZD względem pozostałych walut może nie być nazbyt duża. W kolejnych dniach wiele będzie zależeć od rozwoju wypadków w Chinach, a tutaj od kilkunastu dni sytuacja zaczyna się stabilizować. Oczywiście w dużej mierze jest to oparte na oczekiwaniach związanych z potencjalną stymulacją fiskalną ze strony tamtejszych władz. Bo Ludowy Bank Chin już działa stabilizując notowania juana, a także pompując miliardy juanów w rynek poprzez operacje reverse repo w ostatnich dniach. Wydaje się, że nastroje wokół Chin mogą pogorszyć się dopiero w końcu pierwszej dekady lutego, jeżeli rynek do tego czasu nie pozna założeń nowego programu stymulacyjnego, albo uzna go za niewystarczający (8 lutego rozpoczynają się obchody chińskiego Nowego Roku).
W kontekście faktu, że w środę poza RBNZ wypada też posiedzenie FED (godzinę wcześniej) wybór NZD/USD wydaje się być uzasadniony. We wcześniejszych raportach zwracaliśmy uwagę, że Rezerwa Federalna może skorzystać z okazji i „skorygować” rynkowe szacunki związane z podwyżkami stóp. Model CME FedWatch wskazuje czerwiec, jako najwcześniejszy możliwy termin (52 proc.), co stoi w sprzeczności z „założeniami” prezentowanymi przez członków Rezerwy Federalnej w ostatnich kilku(nastu) tygodniach.
Układ techniczny NZD/USD nie wskazuje jednak na nadmierne ryzyko przeceny. Spójrzmy na dzienne wskaźniki, które generują sygnały… kupna. Tym samym to, z czym należy się liczyć to ponowny test ostatnich minimów ze stycznia przy 0,6346-0,6380.
Sporządził:
Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ