Kurs złota zakończył ubiegły tydzień na poziomie 1270 dolarów za uncję, co oznacza, że spadki z poprzedniego tygodnia zostały wyhamowane. To efekt osłabienia podaży na rynku królewskiego kruszcu. Tym samym notowania wróciły do swojej normy, podążając w rytm wydarzeń na rynku dolara.
Mniejsze spadki – w porównaniu do poprzedniego okresu – zanotowało także srebro, kończąc miniony tydzień z ceną 16,4 USD/oz. Znacznie słabiej wypadły z kolei platynowce, wykorzystywane na dużo szerszą skalę – niż złoto czy srebro – w przemyśle i o wiele mocniej reagujące na widmo spowolnienia gospodarczego. Platyna zakończyła tydzień na niespełna 1,5-procentowym minusie (870 dolarów za uncję), jeszcze mocniej tąpnął kurs palladu, który zaliczył spadek aż o 3,5 procent – do poziomu 960 dolarów za uncję.
Rynki pod presją wojny handlowej
Złoto i srebro, wracając do swojej normy, podążały w minionym tygodniu za kursem dolara. Gdy amerykańska waluta, w pierwszej części tygodnia, umacniała się (docierając do poziomu najwyższego od 11 miesięcy), metale szlachetne traciły na wartości. A gdy w następnych dniach kurs dolara zaliczył niewielki spadek, posiadacze złota i srebra odrobili część strat.
Wywołany przez USA konflikt handlowy wywiera silny wpływ na światowe rynki i może zachwiać koniunkturą gospodarczą. Kluczowe będą kolejne dni, gdy wzrok inwestorów będzie skierowany na rozmowy pomiędzy Donaldem Trumpem a Unią Europejską. Już w minionym tygodniu prezydent Stanów Zjednoczonych zagroził wprowadzeniem 20-procentowych ceł na samochody importowane z UE do USA. Jeśli te groźby się ziszczą, Wspólnota zamierza zdecydowanie zareagować.
Złoto znów zaatakuje poziom 1300 USD/oz?
Metale szlachetne najwyraźniej otrząsnęły się już po trudnym poprzednim tygodniu, o czym świadczy wyhamowanie spadków w ostatnich dniach. To dobry sygnał, bo – jak pokazuje historia – gdy sytuacja na rynkach jest niestabilna, złoto i srebro potrafią zachować wartość oszczędności, potwierdzając swój status „bezpiecznej przystani na niespokojne czasy”.
Kluczowe będzie utrzymanie kursu złota w okolicy 1270 dolarów za uncję. Jeśli to się powiedzie, królewski kruszec będzie miał dobrą bazę, by znów zaatakować psychologiczną granicę 1300 dolarów. Jeśli jednak złoto znów znajdzie się pod presją, podobną do tej z poprzedniego tygodnia, realny wydaje się scenariusz, w którym kurs spadnie nawet do poziomu 1240 dolarów za uncję.