Bieżący tydzień nie jest łaskawy dla amerykańskiego dolara, którego wartość porusza się na południe. Spadająca wartość USD pozytywnie przekłada się na notowania metali szlachetnych. O ile jednak na wykresach złota i srebra reakcja inwestorów jest przygaszona (co świadczy o słabości strony popytowej na tych rynkach), to notowania palladu śmiało wystrzeliły w górę, jakby czekały tylko na pretekst do takiego ruchu.
Dynamiczna zwyżka cen palladu nastąpiła po półmiesięcznym okresie wąskiej konsolidacji w okolicach 970-990 USD za uncję. Wzrost notowań w bieżącym tygodniu doprowadził nie tylko do przekroczenia bariery 1000 USD za uncję, ale także do dotarcia dzisiaj rano do okolic 1040 USD za uncję.
Spośród wszystkich metali szlachetnych, na rynku palladu sytuacja fundamentalna w największym stopniu sprzyja stronie popytowej. Na rynku tym od lat utrzymuje się deficyt, który pozostaje problemem także w bieżącym roku. Warto jednak mieć na uwadze fakt, że potencjał wzrostowy notowań palladu powoli się kurczy ze względu na możliwości zastępowania tego kruszcu platyną (obecnie tańszą) w sektorze motoryzacyjnym, w produkcji katalizatorów samochodowych.
Notowania palladu – dane dzienne