Raport Narodowego Banku Polskiego wskazuje na szybszy wzrost gospodarczy i rosnącą inflację. Polska nie jest na razie zainteresowana wejściem do strefy euro. Silna korekta na bitcoinie.
NBP podnosi prognozy dla Polski
Przewidywania co do parametrów polskiej gospodarki są ostatnimi czasy podnoszone niemalże co tydzień przez którąś z ważnych instytucji. Teraz przyszedł czas na Narodowy Bank Polski. Jest to kolejny raport, który wskazuje, że wzrost w 2017 roku przekroczy 4% w ujęciu rocznym osiągając 4,2%. W kolejnych latach spodziewane jest jednak spowolnienie do 3,6% i 3,3%. Jako główny czynnik wzrostu podawane jest spożycie indywidualne. O ile wpływ tego parametru na PKB nas cieszy, o tyle jego wpływ na inflację już nie. Przyrost na razie nie jest zagrożeniem dla celu inflacyjnego w tym i kolejnym roku. Na 2019 rok prognozowany jest co prawda poziom powyżej celu, ale do tego czasu najprawdopodobniej zobaczymy jakąś decyzję Rady Polityki Pieniężnej i to jej wpływ powinien ograniczyć wzrost cen. Jak reagują rynki? Wzrost prognoz podnosi zaufanie inwestorów. W rezultacie kurs złotego do euro wciąż utrzymuje się w okolicach 4,20-4,25 złotego za jedno euro.
Kolejne sygnały przeciw wejściu do strefy euro
Beata Szydło potwierdziła po raz kolejny to co już wielokrotnie słyszeliśmy. Mianowicie wejście do strefy euro jest obecnie przedwczesne, gdyż jest za dużo znaków zapytania. Dlaczego temat w którym partia rządząca ma tak silne negatywne zdanie w ogóle wraca? Przed wejściem do strefy euro konieczne jest prowadzenie waluty w korytarzu wahań. Ostatnia stabilność złotego względem euro budzi podejrzenia niektórych obserwatorów, że właśnie w takim korytarzu możemy się znajdować. Otwartym pozostaje pytanie czy jest to optymalny kurs, po którym rząd miałby dokonać przewalutowania.
Gorąco na kryptowalutach
Najpopularniejsza kryptowaluta wyraźnie traci po informacji o odwołaniu projektu Segwit2. Miał on na celu zwiększenie wydajności transakcyjnej systemu. Obecnie ze względu na dużą ilość transakcji czekających na autoryzacje koszty tego procesu coraz bardziej rosną. Przypomnijmy autoryzowane są transakcje nie w kolejności czasu ale deklarowanej prowizji. Podział miał ponownie obniżyć te stawki. W rezultacie część inwestorów uznała, że najwyższy czas zrealizować zyski z inwestycji. W szczycie jeszcze kilka dni temu bitcoin kosztował 7800 dolarów. W weekend zbliżył się do poziomu 5600 dolarów. Od rana co prawda trwa korekta i kurs znów jest powyżej 6000 dolarów. Kolejne dni pokażą czy była to tylko korekta po rozdmuchanych oczekiwaniach czy początek dłuższego ruchu spadkowego.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:00- Polska - inflacja,