W pierwszym tygodniu października inwestorzy przy Wall Street nie bez problemów delikatnie odrabiali straty z wrześniowej korekty. Facebook (NASDAQ:FB) zanotował poważną awarię, rozczarowały dane z rynku pracy. Rentowność 10-letnich obligacji przekroczyła 1,6%, ustanawiając najwyższy pułap od miesięcy.
W skali całego tygodnia ETF na indeks Dow Dones wzrósł o 1,5%, ETF S&P500 o 1,1%, natomiast ETF Nasdaq niespełna 0,8%. Indeksy wprawdzie podniosły się po poniedziałkowej wyprzedaży, jednak nie wykazały chęci na dalsze wzrosty.
Daniem głównym tygodnia, oczekiwanym przez inwestorów, były piątkowe dane z rynku pracy za wrzesień, które - trzeba to otwarcie przyznać - rozczarowały. Departament Pracy podał do wiadomości, że we wrześniu amerykańska gospodarka wytworzyła 194 tysiące etatów w sektorach pozarolniczych, wobec oczekiwań na poziomie 0,5 miliona. Był to drugi miesiąc z rzędu, kiedy oczekiwania mocno minęły się ze stanem faktycznym. Stopa bezrobocia spadła z 5,2% do 4,8%, natomiast płaca godzinowa wzrosła o 4,6% r/r. Analitycy raczej wskazują w komentarzach, że stosunkowo słabe dane z rynku pracy mogą odsunąć w czasie proces ograniczania skupu aktywów przez Fed.
Facebook ma ostatnio słabszą passę. W poniedziałek doszło do gigantycznej awarii serwerów firmy, które sprawiły, że Facebook, Instagram i inne serwisy należące do firmy, były nieaktywne przez kilka godzin, co wywołało powszechną światową sensację, zaniepokojenie i wysyp wszelkich teorii spiskowych. Ponadto była pracowniczka Facebooka - Francis Haugen złożyła w Senacie szereg nieprzychylnych zeznań, twierdząc, że gigant mediów społecznościowych konsekwentnie przekłada zysk ponad bezpieczeństwo ludzi, w tym nastolatków, a algorytmy celowo promują nieodpowiednie treści. Rozprawa była efektem wielomiesięcznego śledztwa i kulminacją serii artykułów z Wall Street Journal opartych na tysiącach dokumentów pozyskanych przez Haugen. Akcje firmy straciły w tygodniu ostatecznie zaledwie 1,3%, chociaż zmienność była ponad średnią.
Levi Strauss (NYSE:LEVI) podał wyniki trzeciego kwartału roku fiskalnego 2021, które okazały się lepsze od oczekiwań. Firma skorzystała na wzroście popytu po otwarciu gospodarki, wynikającego z chęci odświeżenia garderoby przez konsumentów. Firma wykazała wzrost przychodów ogółem o 41% r/r do 1,5 miliarda USD (oczekiwano średnio 1,48 miliarda USD), który wynikał w dużej mierze ze wzrostu przychodów o 52% r/r w rejonie obu Ameryk, a ponadto wykazała zysk 0,47 USD na akcję (wobec oczekiwań 0,37 USD na akcję). Zarząd podniósł roczne prognozy ogółem, wskazując, iż spodziewa się wzrostu przychodów o 1/5 w stosunku do ubiegłego roku. Po publikacji wyników akcje producenta odzieży rosły nawet o 5%, jednak tydzień zakończyły z wynikiem 1,55%.
Akcje operatora sieci siłowni Life Time Group rozczarowały inwestorów na giełdowym debiucie notując spadek pierwszego dnia o 1,4% w stosunku do ceny IPO (18 USD). Wcześniej firma pozyskała w ofercie publicznej 702 miliony USD. Dla Life Time czwartkowy debiut to powrót na rynek publiczny po sześciu latach przerwy.